Quantcast
Channel: Nez de Luxe — blog i opinie o perfumach damskich i męskich
Viewing all 1223 articles
Browse latest View live

Perles de Lalique i opinia o perfumach

$
0
0

Lalique Perles znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lalique Perles

Pamiętacie rok 2006 w perfumerii? To szczytowy okres produkcji bezpłciowych koszmarów, które ciężko było od siebie odróżnić. I to właśnie wtedy Lalique zaskoczył koneserów perfum na całym świecie lansując Perles.


Na tle żenująco słabych marionetek perfumy te okazały się sztandarem jakości. Zresztą opinia taka trwa wśród perfumomaniaków do dziś dnia i chyba każdy, kto lubuje się w perfumeryjnej niszy, zna zapach Lalique. 


Jakie paczule mamy w perfumach?


To nie są łatwe perfumy. Paczula zrealizowana w tak niestandardowy sposób to coś, po co nie sięgnął nikt inny. Zazwyczaj w kompozycjach zapachowych mamy do czynienia albo z paczulą surową, która pachnie podobnie do czystego olejku, albo paczulą przerobioną na słodką pulpę, która pojawia się w większości sieciowych, nie-letnich perfum dla kobiet. Lalique pokazał interpretację, którą próżno włożyć w jedną z tych szuflad.


Trudne czy łatwe?


Oryginalności nie można odmówić Perles, ale idzie za tym swoista "trudność" kompozycji. Lalique przenosi nas w obszary paczuli szpitalnej, czystej, nieomal elektrycznej. Efekt ten potęguje nieco stępiony, trochę mdły pieprz w głowie. Później jego rolę przejmuję róża. Ale znowu - nie jest to róża typowo perfumeryjna. W Perles przypomina ona zasuszony kwiat. Może nawet czuć tam pajęczynę rozpostartą na kruszących się liściach. Na pewno to róża bardziej wytrawna niż słodka.

Słodkie czy wytrawne?


Jeśli można mówić o słodyczy w kontekście Pereł, to wtedy i tylko wtedy, kiedy na scenę wchodzi klasyczna nuta drewna kaszmirowego - Cashmeran po prostu. Owocowa, drzewna, nieco kwiatowa nuta pochodząca od jednej zaledwie molekuły to znak rozpoznawczy Perles. Czuć go w sumie od samego początku, ale wrażenie staje się wyraźne dopiero w bazie. Im głębiej, tym silniej i bardziej słodko.


Sekrety i sekreciki Perles


Tajemnicą Lalique Perles jest jednak coś, czego w oficjalnym składzie próżno szukać, a co na mój nos jest tutaj na pewno. To Iso E Super. Kolejny owoc ludzkiego geniuszu - molekuła, której człowiekowi może zazdrościć sama natura. Drzewna, czysta, elektryzująca, zmienna, trudna do opisania... 

Czy warto mieć te perfumy?


To byłoby na tyle, jeśli chodzi o opis. Trzeba jednak zaznaczyć, że Perles to perfumy idące własnymi ścieżkami. Znam osoby, na których pachną okropnie. Na jednych pachną róża, na innych paczula dominuje. Je jednym ze znanych mi mężczyzn całość idzie w kierunku szypru z zaznaczoną nutą zieloną. I to właśnie jest dowodem na to, że Lalique dał nam perfumy ze wszech miar niezwykłe i zasługujące na najwyższe uznanie.


Nuty: paczula, róża, czarny pieprz, drewno kaszmirowe, irys, wetiwer, mech dębowy

Rok premiery: 2007

Twórca: Nathalie Lorson

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Trwałość: średnia, około 5 godzin


L'Atelier de Givenchy Cuir Blanc

$
0
0

Perfumy marki Givenchy znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


L'Atelier de Givenchy Cuir Blanc

Dziś pora napisać o ostatnich perfumach z serii L'Atelier du Givenchy - wszystkie pozostałe już znajdziecie w spisie opinii. Cuir Blanc nie bez powodu zamyka tę kolekcję na moim blogu.


Jest to najbardziej męski zapach z całej tej linii. Męskość Cuir Blanc jest jednak klasyczna, nieco oderwana od kanonów współczesności. Nie wyobrażam sobie, aby po te perfumy miała sięgnąć kobieta. To mężczyzna.

Z Cuir Blanc jest jednak problem taki,że męskie nuty bardzo mocno podchodzą akordami pianki do golenia i to nie najwyższej jakości. Początek jest pieprzny, ale to taki pieprz zmieszany z wonią nie do końca czystego pędzla do twarzy. Później mamy jakieś drewienka opatulone eko-skórą. Serce haczy też o klasycznie fougere'owy klimat bobu tonka. W bazie nie ma nic poza tragicznym piżmem i śladami zasuszonych w soli wodorostów.

To chyba najsłabszy zapach z całej tej linii, i najbardziej męski przy okazji.



Nuty: biały pieprz, biała skóra, białe piżmo

Rok premiery: 2014

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana

Trwałość: średnia, około 4-5 godzin

Bvlgari Omnia Indian Garnet

$
0
0

Bvlgari Omnia Indian Garnet znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Omnia Indian Garnet z definicja ma czerpać z kultury hinduskiej. W perfumach to nie nowość, ale temat zawsze budzi moją ciekawość - a nuż trafi się jakiś piękny orient.


W przypadku nowej Omni to jednak pewne nieporozumienie. Woń jest delikatna, zwiewna wręcz. I absolutnie w żadnej chwili nie może się kojarzyć z przytłaczającym bogactwem pałaców maharadży. Już nawet analiza spisu nut pozwala wysnuć takie wnioski. Brak w niej kadzidła, przypraw, ziół, składników zwierzęcych i wanilii.

Jak pachną perfumy Bvlgari Omnia Indian Garnet?


Bvlgari traktuje jednak temat w ciekawy sposób. Przedstawia "świeżaka", ale kolejny raz nie mogę oprzeć się wrażeniu, że pod nos podjeżdżają mi perfumy przemyślane i zrobione według ciekawego pomysłu. Omnia Indian Garnet pachnie pomarańczą. Nie jest to jednak woń naturalna, słodka i kojarząca się ze słońce. Bvlgari serwuje nam owoc nieco chemiczny, nieco okraszony aromatem syntetyków ambrowych i nieco pudrowy. Pomarańcza stylizowana jest tu na składnik seksowny i zmysłowy. Wykonanie nie jest może perfekcyjne, ale sam pomysł doceniam. Na tym właśnie polega sztuka perfumeryjna.


Drugą  nutą, która jest ważna w kontekście Bvlgari Omnia Indian Garnet jest kwiat osmanthusa. W formie czystej przywodzi na myśl kisiel. W kompozycji zapachowej również nadaje takich akcentów. Są one jednak delikatne i wnoszą pożądane urozmaicenie do serca kompozycji. Szkoda, że nie przedłużono tej nuty do bazy, która jest rozłożona na łopatki i totalnie nijaka, wręcz trudna do wyczucia. Tam już widać wyłącznie chemiczne utrwalacze...

Trudno jednak nie postrzegać tych perfum jako ciekawej i całościowo udanej próby interpretacji woni pomarańczy w zapachach dla kobiet... Gdyby były mniej chemicznej to mówiłbym wręcz o objawieniu w materii pomarańczowej. Ale, niestety, są.

Reklamę tych perfum z Ediną Vilkeviciute zobaczycie tutaj: reklama Bvlagri Omnia Indian Garnet


Nuty: pomarańcza, osmanthus, tuberoza, mandarynka, ambra, akord drzewny
Rok premiery: 2014
Twórca: Alberto Morillas
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 25, 40 i 65 mL
Trwałość: jak na tego typu zapach średnia, około 3-4 godzin

Guerlain Nerolia Bianca

$
0
0

Perfumy marki Guerlain znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Nerolia Bianca to zapach złożony w sposób niesamowity. Dość powiedzieć, że w piramidzie nut zawarte są jedynie nuty z różnych części pomarańczowego drzewa: od młodych gałązek po kwiaty. To zaś zapowiedź arcydzieła w tej kategorii. 


Wyprawa do pomarańczowego gaju


Nowe perfumy Guerlain naprawdę przenoszą w czasie i przestrzeni. Już po pierwszej aplikacji czuję, jakbym znalazł się w pomarańczowym gaju. Odczucie nie jest jednak proste i frywolne. To bardzo konkretny gaj, w którym dopiero co spadł ciepły deszcz. Niebo już się przeciera i na zielone liście zaczynają padać promienie słońca. Cud. Cud we flakonie.


Wyprawa do supermarketu


Problem zaczyna się po 5-10 minutach. Najpierw bajkowy gaj staje się zwykłym kartonem pomarańczy z marketu. Później sokiem pomarańczowym. Dalej jest już napój. Dość spadania? Jeszcze nie, bo ostatnim stadium jest oranżada w proszku z klasycznie nudną, chemiczną i pyłową bazą. Porównanie Guerlain Nerolia Bianca w ostatni stadium z tym, co jest na początku wypada po prostu kiepsko. Zapach ewoluuje w najgorszą z możliwych stron.

Przyczyn takiego stanułatwo się domyślić. Olejek pomarańczowy z owoców to najtańszy olejek eteryczny na rynku. Nie ma sensu zastępowanie go chemią. Jednak olejek neroli i petitgrain to już jedne z droższych komponentów i możemy być pewni, że prawie zawsze powstają w laboratorium. W przypadku Nerolia Bianca braki widzę właśnie po stronie tych bardziej bazowych składników, bo owocowo-pomarańczowa głowa gra świetnie.


Po 3 godzinach, na skórze zostaje marne wspomnienie, a po 4 nie ma już nic. 3-4 godziny w przypadku woni, bądź co bądź cytrusowej, to nie najgorszy rezultat.

Nuty: pomarańcza, neroli, petitgrain, kwiat pomarańczy słodkiej, gorzka pomarańcza, liście pomarańczy
Rok premiery: 2013
Twórca: Thierry Wasser
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jako woda toaletowa o pojemności 75 mL
Trwałość: 3-4 godziny, więc nieźle jak na tę grupę perfum

Olejek różany i Alteya Organics

$
0
0


Alteya Organics - firma produkująca w 100% naturalne kosmetyki w oparciu o najlepszy olejek różany oraz olejek z lawendy - perła grupy Alteya.


Chanel, Dior, Hermes, Jean Patou, Lalique... to tylko niektóre marki, które korzystały z najlepszego na świecie olejku różanego produkowanego przez firmę Alteya. Od ponad wieku produkuje ona olejek różany w bułgarskiej Dolinie Róż dla najbardziej prestiżowych koncernów świata.


Ekologiczne uprawy


Alteya uprawia swoje kwiaty w Dolinie Róż bez zastosowania pestycydów, nawozów sztucznych czy jakichkolwiek innych, chemicznych substancji. Żeby nie być gołosłownym przytoczę ważny przykład. Kiedy róże atakowane są przez mszyce, nie są one zwalczane opryskami, ale przez wypuszczenie na plantacje żywych biedronek. Dzięki takim działaniom do finalnych kosmetyków nie trafia nawet ślad syntetycznych, często szkodliwych substancji. Potwierdzeniem tego jest USDA Organic - certyfikat wydany przez rządową agencję Stanów Zjednoczonych - FDA - Agencje Żywności i Leków dla kosmetyków Alteya Organics. Certyfikat ten zakłada, że kosmetyk musi być w 100% naturalny i w 95% organiczny (dla porównania popularny Ecocert dopuszcza stosowanie składników nienaturalnych i większą ilość nie-organicznych).

Plantacja Alteya w Dolinie Róż

Olejek różany


Dla mnie najważniejszy (i pewnie dla Was też) jest olejek różany. Kwiaty Alteya rosną na stokach słonecznej Doliny Róż i tam są od razu destylowane. Róże są kwiatami w pewien sposób wyjątkowymi, ponieważ olejek eteryczny znajduje się nie w płatkach, ale na ich powierzchni. To sprawia, że każda minuta zwłoki z destylacją powoduje stratę olejku, który najzwyczajniej w świecie paruje. Nawet starannie zbierane o świcie kwiaty zawierają jedynie 0,03 % olejku. I to właśnie to jest przyczyną bardzo wysokiej ceny olejku różanego, która w Polsce dochodzi do 40 000 złotych za kilogram, a na świecie przekracza czasami 10 000 euro.

Olejek z róży a absolut z róży


Warto wiedzieć, że z róży otrzymujemy również absolut o odmiennym od olejku aromacie i nieco niższej cenie. O różnicach między absolutem o olejkiem kiedyś już pisałem, ale przypomnę jeszcze raz: tylko i wyłącznie olejek różany powinien być stosowany w kosmetykach pielęgnacyjnych i aromaterapii. Do produkcji absolutu wykorzystuje się bowiem drażniące rozpuszczalniki. W kosmetykach Alteya Organics stosowany jest tylko i wyłącznie olejek eteryczny z róży.

Organiczny olejek eteryczny z róży

Fałszowanie olejku i jego skład


Olejek różany bywa bardzo często fałszowany lub zastępowany tańszymi olejkami, gdyż światowa produkcja wynosi zaledwie kilka ton. W roli substytutu występuje przede wszystkim olejek geraniowy, olejek zdrawcowy, olejek z drzewa różanego. Wykorzystuje się również mnóstwo syntetycznych molekuł, które mają naśladować różę (m.in geraniol, cytronellol). Skutki tych zabiegów są niestety co najwyżej średnie i można przyjąć, że idealne odwzorowanie aromatu olejku różanego przy obecnym stanie wiedzy i techniki nie jest możliwe. Za niepowtarzalny zapach odpowiadają bowiem związki bardziej skomplikowane i trudne do otrzymania w laboratorium: tlenek różany, furan różany czy beta-damascenon.

Aktywność i działanie


Postuluje się, że w skład olejku różanego wchodzi niemal 500 związków chemicznych. Prawie 400 zostało odkrytych i przebadanych. Oprócz niesamowitych molekuł zapachowych, olejek obfituje w związku biologicznie czynne. Jako jeden z nielicznych olejków znalazł zastosowanie nie tylko w aromaterapii, ale również jako pełnowartościowy surowiec do produkcji leków. Wykazuje najsilniejsze działania antyoksydacyjne i przeciwrodnikowe ze wszystkich znanych olejków eterycznych. Dzięki temu w wyraźny sposób odmładza skórę i działa przeciwstarzeniowo. Olejek działa bardzo intensywnie, więc w czystej postaci wymaga ostrożnego stosowania. Dziś uwagę naukowców przykuwa jego kolejna niesamowita zdolność - potrafi on niszczyć najbardziej oporne na antybiotyki bakterie, w tym te oporne na wankomycynę i teikoplaninę - antybiotyki ostatniej szansy.

Kapsułki z olejkiem różanym i jagodami acai.


Międzynarodowe nagrody dla Alteya Organics


Dbałość o jakość upraw róż, jak i samą produkcję kosmetyków spowodowała, że marka Alteya Organics została doceniona nie tylko w Bułgarii, ale w krajach na całym świecie przyznano jej liczne nagrody:
- Sustanibile Beauty Awards dla najlepszych kosmetyków organicznych - Francja
- UK Pure Beauty Awards - Wielka Brytanii
- Biofach Organic Novelty Recognition - Niemcy
- Nagroda Stowarzyszenia Konsumentów Ekologicznych - Stany Zjednoczone
- Green Apple Award dla najlepszego producenta z Doliny Róż - Bułgaria
- Nagroda Bułgarskiej Doliny dla najlepszych kosmetyków do oczyszczanie twarzy i dla najlepszych kosmetyków spa.

Artykuł powstał we współpracy z marką Alteya Organics

Robert Piguet Alameda

$
0
0

Perfumy marki Robert Piguet znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Robert Piguet Alameda

Alameda debiutuje na półkach polskich perfumerii. Swoim stylem łączy wielkie klasyki marki Robert Piguet ze współczesnym postrzeganiem nut orientalnych.

Migdały w Andaluzji


Dość powiedzieć, że Alameda pachnie migdałami. O tyle to dziwne, że migdałów w składzie nie ma. Samo wrażenie nie jest jednak przypadkowe. Pochodzi najprawdopodobniej od kastoreum - wydzieliny gruczołów analnych bobra. Obecnie składnik ten jest otrzymywany na drodze syntezy chemicznej i niemal nie da się odróżnić od tego naturalnego. Alameda zawdzięcza mu słodki, nieco żywiczny klimat, który może się kojarzyć z jakimiś hiszpańskimi smakołykami. Na tory migdałowe sprowadza kompozycję jednak irys i lilia. Pierwszy zapewnia pudrowość, miękkość i transparentność. Drugi składnik wnosi element kwiatowego cukru i przestrzenności. Według mnie to właśnie synergia tych trzech nut kreuje wrażenie migdałów...

Alhambra w Grenadzie

Jak pachnie Alhambra?


Alameda powstała jako perfumy mające naśladować ogrody pielęgnowane pod Alhambrą przez wyznawców Islamu. Z definicji miały być wonią zabójczo kwiatową z dominującą rolą róży i lilii. Tak się jednak nie stało. Składniki kwiatowe, choć niewątpliwie ważne, ustępują pola akordowi a'la migdałowemu i przede wszystkim paczuli. Alameda to paczula miękka, puchata, ale nie jest frywolna czy łatwa. Składnik ten został osadzony w nieco staroświeckich ramach i genialnie komponuje się z kastoreum, które wprowadza bardzo podobny klimat.

Robert Piguet dał nam zapach, który najłatwiej określić określeniem "oryginalna elegancja".

Woni podobnych do Alamedy próżno szukać na rynku. Bez cienia wątpliwości są to perfumy oryginalne i prezentujące wątki, po które nie sięgnął nikt przed firmą Robert Piguet. Ich olfaktoryczną wartość powinny docenić koneserki takich zapachów jak Rochas Femme czy Joop Femme.


Nuty: kastoreum, irys, paczula, lilia, róża, bergamotka, ambra

Rok premiery: 2013

Twórca: Aurelien Guichard

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Zapach ludzi na kacu i perfumy na kaca

$
0
0
Zapach na kacu...

Jak radzić sobie z kacem? Na to pytanie w swoim życiu odpowiadał sobie zapewne każdy z nas i każdy z nas doszedł do własnych sposobów walki z nim.


Dziś w punkach kilka prawd na temat zapachu i kaca:


Człowiek na kacu wydziela nieprzyjemny zapach


Trawienie alkoholu w organizmie to proces wieloetapowy, w który zaangażowane są głównie hepatocyty - komórki wątroby. W jego wyniku powstaje wiele szkodliwych i cuchnących substancji (nie tylko aldehyd octowy, ketony, ale i inne związki powstałe w wyniku rozpadu komórek w skutek działania wolnych rodników). Związki te są usuwane z ludzkiego ciała wieloma drogami - również przez skórę i przez płuca. To dlatego pot i oddech osób na kacu bywa nieznośny pomimo ciągłego mycia skóry i zębów.

Nieprzyjemny zapach z ust można niwelować przez ciągłe żucie substancji zapachowych (guma do żucia, liście lubczyku, pietruszka, olibanum...). Jednorazowe mycie zębów w tym wypadku nie pomoże.

Od lewej: kwas octowy, kwas mlekowy, aldehyd octowy.

Znacznie trudniej zatuszować zapach skóry. Każdy z nas doświadczył tej okropnie nieprzyjemnej, kwaśnej woni wydzielanej przez osobę "po" - często następnego dnia w pracy, w autobusie, w urzędzie... Najgorsze w tym wszystkim jest to, że osoba wydzielająca fetor nie jest tego świadoma (w przeciwieństwie do osób chorych na trimetyloaminurię).

Warto jednak zaznaczyć, że organizmy spożywające alkohol regularnie (np. alkoholicy) wykazują mniejszą tendencję do produkcji cuchnących związków. Postuluję się, że ich mechanizmy obronne nie pozwalają na tworzenie pewnych substancji, które powstają w wyniku działania rodników na komórki okazjonalnego konsumenta alkoholu.

Jak radzić sobie z nieprzyjemnym zapachem potu po spożyciu alkoholu?


Najlepiej rano napić się gorącej herbaty i od razu wskoczyć do wanny pełnej gorącej wody. Chodzi o to, żeby zmusić organizm do pocenia się. Wówczas produkty trawienia alkoholu zostają szybciej wydalone i mają mniejszy wpływ na zapach naszego ciała. Cały zabieg trwać powinien około 30 minut. Szybki poranny prysznic tak naprawdę niczego nam nie da. Również kąpiel w gorącej wodzie nie gwarantuje neutralności zapachowej, chociaż w znaczący sposób obniża poziom fetoru w ciągu dnia.

Jeszcze lepszym pomysłem jest intensywny wysiłek fizyczny, który przyspiesza metabolizm i jednocześnie wzmaga usuwanie produktów przemiany alkoholu.


Perfumy na kaca


Maskowanie zapachu kaca perfumami nie ma sensu. Efekt może zwalić z nóg nasze otoczenie. Jeśli jednak chcemy użyć perfum, to najlepiej perfumować wyłącznie włosy. Chodzi o to, aby kompozycja zapachowa nie miała styczności ze skórą.

Na kacu większość zapachów drażni. Nie polecę zatem konkretnych perfum, które mogą pomóc, gdyż każdy musi znaleźć swoje rozwiązanie.

Z własnego doświadczenia (skromnego :) ) wiem, że pomocny bywa Sherbet Peppermint oraz różne, zimne wetiwery. Tu wymienić mogę L'Eau Boisee Guerlain, Chanel Sycomore. Na pewno pomóc mogą chłodne, ostre cytrusy w stylu Escale e Portofino Diora.

Perfumy na kaca...



Guerlain Mademoiselle

$
0
0

Perfumy marki Guerlain znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Guerlain Mademoiselle

Mademoiselle to zapach tak ekskluzywny, że nie jest dostępny nawet we wszystkich punktach z niszowymi perfumami Guerlain. A tak naprawdę to nowe wcielenie La Petite Robe Noire z 2011 roku...


Guerlain Les Parisiennes


W nowej butelce i pod nowym imieniem perfumy porwały za sobą fanów marki i myślę, że mają szansę stać się kolejnym jokerem w talii Guerlain. Są nieziemskie. Cieszę się, że to właśnie z nimi rozpoczynam podróż pod linii Les Parisiennes, która do tej pory nie pojawiła się na Nez de Luxe. Ta luksusowa seria to prawdziwa perła w ofercie Guerlain. Obejmuje jedynie najszlachetniejsze re-edycje dawnych pachnideł, które zostały wycofane z seryjnej produkcji i masowej dystrybucji.

Guerlain Les Parisiennes

Kwiat pomarańczy w warsztacie mistrza Guerlain


Mademoiselle to przede wszystkim kwiat pomarańczy. Doprowadzony do męskiego spektrum z pięknie podkreślonym fekalnym akcentem, który do tej pory zarezerwowany był dla męskich kompozycji z Fleur du Male na czele. W akordzie głowy przełamano tę nutę kwaśnymi, słodkimi i zielonymi cytrusami. Kołaczące w głowie skojarzenia z mojito mogą być słuszne, ale jednocześnie nie oddają poziomu szlachetności tych perfum. No, chyba że uznamy picie tego koktajlu ze złotych kielichów...

Kwiaty pomarańczy

Głębia Mademoiselle


Czasami mówi się, że spojrzenie jakiejś osoby jest tak głębokie, że można się w nim utopić. Mademoiselle tak pachnie. Zaraz za nieco iskrzącym sercem pokazuje szalenie miękką, nieskończenie głęboką przestrzeń pachnącą pudrowo w stylu Insolence. Jednocześnie zawieszone są w niej świeże kwiaty pomarańczy, a całość przenikają mikroskopijne kryształki cukru. Owszem, perfumy Guerlain są bez dwóch zdań kwiatowe, ale towarzyszy im też genialne tło. Zapach trwa w tej fazie tak jakby trójdzielna piramida go nie dotyczyła. Baza faktycznie nie jest tu ostro oddzielna i stanowi raczej fundament, samo dno nieskończonej przestrzeni, na której wyrasta całość.



Na sam koniec należy dodać, że Mademoiselle (La Petite Robe Noire z 2011 roku) nie ma nic wspólnego z obecną wersją La Petite Robe Noire EdP. To dwa, zupełnie inne zapachy. Choć oba są ponadprzeciętne...


Nuty: galbanum, cytryna, bergamotka, marshmallow, irys, wanilia, piżmo, kwiat pomarańczy

Rok premiery: 2014

Twórca: Thierry Wasser

Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w bardzo ograniczonej dystrybucji jako woda perfumowana o pojemności 125 mL

Trwałość: dobra, około 7 godzin


Tommy Hilfiger Man Eau de Toilette Sport

$
0
0

Perfumy marki Tommy Hilfiger znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Tommy Hilfiger Man EdT Sport

Perfumy Hilfiger Man EdT Sport to jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy nazwa "sport" w nazwie nie warunkuje oklepanej świeżości.


Przyznam szczerze, że testy tego zapachy to efekt przypadku. Zachęcony wyglądem flakonu i ananasem w składzie postanowiłem dość nieopatrznie zlać się próbką od stóp do głów. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania...


Tak koszmarnie plastikowych nut fougere nie wąchałem od bardzo dawna. Okropnie wysłodzona głowa Hilfiger Man Sport niczym latarnia morska obwieszcza, że tutaj o sztuce perfumeryjnej mowy być nie może. Za to jakieś kandyzowane w Bangladeszu owocki sypią się tonami i nadają groteskowego wydźwięku pseudodrzewnym tonom. Tragedia wzorowana na podróbkach Dolce&Gabbana Pour Homme.

Oficjalna reklama perfum Tommy Hilfiger Man


W ogóle te akurat perfumy Tommy'ego Hilfigera to bardziej mi pasują do półki niższej, gdzieś pomiędzy Playboyem a Adidasem. Poziom syntetyczności jest mniej więcej taki sam... W przypadku zapachu Hilfiger Man EdT Sport znaczenie ma też użycie kuriozalnych ilości sztucznego duetu lawenda-ananas. Tylko cynamonu zabrakło, żeby można było położyć ostateczny krzyżyk i pisać o podobieństwie do perfum Radosława Majdana. Jest za to nuta a'la róży, której bliżej do geranium i jego kurzowo-duszącego niuansu.

Przy tym wszystkim zapach ten jest trudny do opisania, bo wszystko, od początku do końca, jest ordynarnym plastikiem. Bazy dla przykładu w ogóle tu nie czuć. Jest za to woń ciepłego lateksu rodem z jakichś smakowych prezerwatyw. Takiej miernoty nie wąchałem już dawno.


Nuty: ananas, lawenda, imbir, róża, mandarynka, drewno sandałowe, ambra

Rok premiery: 2012

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 100 mL

Trwałość: niezła, około 6-7 godzin

Guerlain Mon Precieux Nectar

$
0
0
Guerlain Mon Precieux Nectar

Mon Precieux Nectar to druga pozycja z linii Les Parisiennes, o której chcę Wam napisać na blogu.


Oryginalnie kompozycja zapachowa powstała w 2009 roku jako produkt limitowany. Później, w 2012, już na stałe weszła w skład linii "paryskiej".


Kwiat pomarańczy i migdały


Zapach bazować ma na dwóch nutach - migdałach i kwiecie pomarańczy. I bazuje. Tylko chyba nie do końca tak to sobie wyobrażałem. Migdały bowiem mają jakiś niezbyt ciekawy niuans palonego plastiku. Kwiat pomarańczy zaś poszedł w kierunku słonecznej łąki, po której biega dziewczyna w warkoczykach. Ani to zmysłowe, ani niszowe, ani piękne. Co najwyżej zwyczajnie ładne. Nie tego jednak oczekuję po niszowej linii tak zacnej marki jaką jest Guerlain.

Połączenie plastiku migdałów z pomarańczową łąką daje w efekcie woń, która niebezpiecznie ociera się o woń jakiejś nie do końca czystej murawy nad brzegiem basenu z rosnącymi pomiędzy stokrotkami. Całość nie jest niszowa.

Baza inspiracją dla Souffle de Parfum


Baza Mon Precieux Nectar to zaś mieszanka Shalimara Souffle de Parfum z bardzo subtelnie zarysowaną linią drewna. Mamy więc lekką wanilię ze sporą ilością białych, ładnie skomponowanych piżm. Poprawnie, ale bez rewelacji. Jeśli miałbym wskazać najbardziej podobne perfumy do butikowego Guerlaina, to byłaby to damska wariacja Zadig&Voltaire. W dodatku jest znacznie tańsza i chyba jednak ciekawsza...


Nuty: kwiat pomarańczy, migdały, petit grain, jaśmin, wanilia, białe piżmo, drewno gwajakowe, drewno sandałowe, olibanum

Rok premiery: 2009/2012

Twórca: Thierry Wasser

Cena, dostępność, linia: zapach dostępny wyłącznie w wybranych punkach Guerlain

Trwałość: średnia, około 5 godzin

Mexx Ice Touch Woman 2014

$
0
0

Mexx Ice Touch Woman znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Mexx Ice Touch Woman 2014

Nowy duet Mexx stał się popularny dzięki promocji w programie Top Model. Niestety, zapachowo to liga dość niska. Z tego powodu tylko kilka słów poświęcę wersji damskiej Ice Touch 2014.


Cool Water objawiony


Zapach jest wodny i wodnisty. Poszczególne nuty brzmią chemicznie, wtórnie i nudno. Pierwszym skojarzeniem po powąchaniu są perfumy Davidoff Cool Water Woman. Wtóruje im cyklamen ze swoim mdłym, lekko słodkim akcentem. Ten cień cukierkowej nuty może też pochodzić od czerwonych owoców, lecz wrażenie jest tak niewyraźne, że nie podejmę się ostrych sądów.

Ice Touch na zimę???


Ice Touch Woman 2014 rozpatruję jako produkt inspirowany wielkim klasykiem marki Davidoff. Wyszło to jak wyszło, czyli zapach wpadł w odmęt półek średnich i się z nich nie wyróżnia. Pewne uznanie należy wyrazić dla decyzji o czasie premiery tej kompozycji. Zima wszak nie zachęca do kupowania perfum, które nazywają się Lodowym Dotykiem. Zakładam, że to odgórna decyzja marki, bo w Polsce znacznie lepiej ten zapach sprzedałby się wiosną i latem.

Grafika pod tytułem "Kwiaty i woda"

Finisz


Poza akordem wodnym i cyklamenem zbyt dużo się tu nie dzieje. Zapach jest nietrwały i kończy się klasycznym białym piżmem. Czuć, że to chemia, ale udało się uniknąć tragicznego wejścia w regiony kurzu i laboratorium. To już jakiś mały plusik.


Nuty: akord wodny, cyklamen, czerwone owoce, ambra, akord drzewny, piżmo, czerwony pieprz, cytrusy

Rok premiery: 2014

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jako woda toaletowa w pojemności 30, 50 i 100 mL

Trwałość: słaba, około 2 godzin

Kolekcja Danuty

$
0
0

Dziś kolekcja, którą przesłała mi Danuta. Macie jakieś spostrzeżenia lub uwagi? Może coś wydaje się Wam nietypowe?


Kolekcja powiększy się po kliknięciu nań i wybraniu opcji "Pokaż obrazek".


Clinique Aromatics in White z labdanum i różą

$
0
0

Perfumy marki Clinique znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Clinique Aromatics in White

Hipnoza. Nowe perfumy to hipnoza we flakonie. Fani dymnych, mrocznych i szlachetnych róż niech stają na baczność. Clinique przedstawia nową wersję legendy szypru - Aromatics in White.


Prawda jest jednak taka, że z bielą nowa kompozycja nie ma nic wspólnego. Biały flakon również do niej nie pasuje. A może to taki przewrotny chwyt rodem z Angel, w którym lekki flakon i błękitny płyn skrywały karmelowego zabójcę? Pewnie tak.


Cień i płomień róży


Aromatics in White pachnie bowiem ciężko i dymnie. Początkowe fazy przypominają kadzidlane róże wprost z najgłębszej niszy - Paestum Rose, Rose Noir, Marni czy Amouage Lyrics. Nuta wysuszonych płatków osmolonych dymem kopcącego labdanum to preludium godne mistrzów. Trzeba jednak zauważyć, że Clinique nie krzyczy. Każdy składnik zdaje się dokładnie przemyślany, perfekcyjnie skrojony i dopasowany do odpowiedniego miejsca. Każda z nut pracuje tak jak pojedyncza nitka w największych kreacjach haute couture.


Szypr według Clinique


W sercu nut węglowych, kadzidlanych ubywa. Na ich miejscu wyrasta piękny, paczulowy szypr. Choć nie jest to szypr dosłowny i o tym trzeba pamiętać. Zamiast mchu dębowego jest fiołek, zamiast jaśminu neroli. Włączenie do piramidy zapachowej nuty benzoinu przenosi Aromatics in White w obszary zamszowe. Czysta żywica benzoinowa nie jest wyczuwalna, ale jej rola w kreacji akordu zimnej skóry jest niepodważalna. A całość, czyli również paczula z fiołkiem i neroli odpowiadają właśnie za szyprowe konotacje nowych perfum Clinique. Fani Bottega Veneta EdP powinni poczuć się błogo w tym otoczeniu.

Cielesne zakończenie...


Końcówka, choć ambitna, jest nieco spokojniejsza. Zapach stapia się ze skórą. Najpierw nabiera lekko słodkich konotacji, później nuty ambrowe nadają kompozycji cielistego, miękkiego charakteru. Aromatics in White bardzo subtelnie przechodzi w naturalny aromat ludzkiego ciała. Trudno więc określić, kiedy tak naprawdę się kończy. Warto jednak powiedzieć, że takie ułożenie bazy świadczy o wielkim kunszcie i jakości perfum.


Nuty: róża, labdanum, paczula, benzoin, ambra, piżmo, neroli, pieprz syczuański, fiołek, wanilia

Rok premiery: 2014

Twórca: Nicolas Beaulieu

Cena, dostępność, linia: zapach woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL

Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Giorgio Armani Code for Him

$
0
0

Armani Code for Him znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Armani Code for Him

Armani chwali się, że Code for Him to pierwsze orientalne perfumy dla mężczyzn spod szyldu tej marki. No cóż, można przypuszczać, że autorzy takich twierdzeń nie doświadczyli prawdziwego Orientu.


Wiem, że perfumy te mają dużo fanów, więc uprzejmie proszę ich o nieczytanie dalszej części. Tak będzie lepiej.


Oficjalna reklama perfum Armani Code for Him

Dla mnie Code for Him to jakieś tragiczne nieporozumienie i przepoczwarzenie męskich, mocnych aromatów. Niby mają tu być drzewa, niby tytoń, niby tonka, lecz tak naprawdę Armani zaserwował mężczyznom koktajl syntetycznych odpowiedników rodem ze średniej półki. Już sam początek każe zastanowić się nad ideą tego wszystkiego. Mamy tam bowiem cytrusy w dość ostrym wydaniu zestawione ze słodko-przyprawową nutą imitującą mieszankę cygar, skóry i drewna.

Anyż zepsuty


Pojawia się później bardzo wyraźna nuta anyżu, której brakuje jednak świdrującego, świeżego charakteru. W zamian za to pod nos podjeżdża nam anyż lepiący, słodki i lekko nadpalony, trochę nawiązujący do męskiej Lolity Lempickiej. W tle cały czas słychać plastikowy akord cygarowo-skórzano-drzewny. Kiedy anyż ucieka, wchodzi na ambonę mdląca nuta syropowa. A po niej na scenę wbiegają utrwalacze udające piżmo, tonkę lub ambrę - chemia w 100%.

Najnowsza reklama Code for Him z Megan Fox

Genialny flakon


Armani Code for Him to perfumy bez historii. Miałkie, proste i tanie, mimo wysokiej ceny. Gdzie należy szukać przyczyn ich sukcesu? Myślę, że we flakonie. Jeśli ktoś potrzyma w ręku tę butelkę, to nie ma możliwości, aby go ona nie zachwyciła. Prosta, szlachetna i męską. Szkoda tylko, że zawartość taka mizerna...


Nuty: drewno gwajakowe, cytryna, bergamotka, tytoń, anyż, bób tonka, kwiat oliwny, skóra

Rok premiery: 2004

Twórca: Antoine Maisondieu, Antoine Lie

Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL

Trwałość: dobra, około 7 godzin

Mexx Ice Touch Man 2014 i tragedia olejna

$
0
0

Mexx Ice Touch znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Mexx Ice Touch Man 2014

Nowa wersja męskiego Ice Touch jest logiczną kontynuacją pomysłu z 2005 roku i ówczesnej wersji Ice Touch Man.


Z góry Was przepraszam za to, że piszę o takich zapachach, ale przetestowałem już chyba wszystkie tegoroczne nowości i nie mam materiałów do artykułów.

Mexx Ice Touch 2014 to ułatwiona i bardziej delikatna odsłona wersji z 2005 roku. Dalej mamy cytrusy przykryte białą farbą olejną oraz nutę jakichś zielonych owoców (Czy to jest na pewno jabłko? Nie mam pewności). Bez chemicznego kopa, jaki miał poprzednik, ale syntetyczne konotacje i tak zwalają z nóg.

Później rozwija się tak samo beznadziejnie. Fartuch. I kurz. Pewną różnicą jest słodko-mdła nuta imitująca paczulę i ambrą, której jednak bliżej do produktów lodopodobnych o smaku waniliowym. Przypomina też męskie "sporciaki" z Davidoff Champion na czele.


Nuty: cytrusy, jabłko, akord wodny, akord drzewny, mięta, maliny, ambra, paczula, jaśmin, bób tonka

Rok premiery: 2014

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 75 mL

Trwałość: niska, około 2-3 godzin


Tom Ford Patchouli Absolu i kiełkujące ziemniaki

$
0
0

Perfumy marki Tom Ford znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Tom Ford Patchouli Absolu

W roku 2014 światło dzienne ujrzała trzecia interpretacja paczuli marki Tom Ford o wiele mówiącej nazwie Patchouli Absolu.


Nie znam Purple Patchouli. Opinię o White Patchouli mam raczej średnią. Przyznam, że ilość nowych zapachów, które lansuje ta marka, zaczyna mnie niepokoić. Mam nieodparte wrażenie, że kiedyś firma ta spowszednieje i jej magia sczeźnie. Póki co, ma jednak etykietę niszy i butiku.


Jak pachnie nowa paczula Forda?


Patchouli Absolu to zapach bez dwóch zdań paczulowy. Swoim stylem odbiega bardzo daleko od paczul mainstreamu (choćby White Patchouli czy L de Lolita Lempicka). To paczula niszowa, ostra i  czysta, rodem z najgłębszej niszy. Nie latają tu szczuty wzorem receptury z klasztoru Santa Maria Novella, ale całość spokojnie może zająć miejsce obok takich klasyków jak Profumum Patchouly, Il Profumo Patchouli Noir czy Lorenzo Villoresi Patchouli.

Piwnica

Kiełkujące ziemniaki


Tom Ford daje nam pod nos paczulę wytrawną i zimną, bardzo piwniczną. Przyznam szczerze, że już dawno nie wąchałem tak ciekawie kiełkujących ziemniaków oblepionych jeszcze grudkami gleby. W składzie Patchouli Absolu próżno szukać słonecznych, cielistych nut, które nadaję nucie tytułowej lżejszego charakteru. To nie miękka paczula Micallef, nie słodycz Jalaine czy pozorna lekkość Etro. To mocny, ostry składnik w wersji solowej.

Kiełkujące ziemniaki

Zielone świdry Patchouli Absolu


Z początku zapach ma świdrującą, pieprzno-ziołową nutę, która stanowi idealne preludium dla skoncentrowanej mocy paczuli. Następnie przychodzi faza czystego olejku eterycznego. Więcej dzieje się po dwóch, trzech godzinach.

Butwiejące drewno i cień ciepła


Wtedy Patchouli Absolu zaskuje drzewny, znów wilgotny niuans. Trochę przypomina wówczas woń butwiejącego drewna z cieniem zielonej nuty porostów. Jeszcze dalej pojawia się ślad słodyczy i miękkości, który może kojarzyć się z ziemniaczanym puree. Wciąż większość wrażenie olfaktorycznego buduje paczula, ale wzrasta znaczenie cieplejszych składników, zapewne ambry i tonki. Doceniam fakt, że nawet najgłębsza baza nie rzuca w nos strzałami z syntetycznych utrwalaczy. To wielki plus na zakończenie.


Wśród wad zaliczam ogólną wtórność tej kompozycji i surowość wykonania. Perfumy to wszak sztuka, a zapach czystej paczuli można poznać w olejku za kilkadziesiąt złotych...



Nuty: paczula, laur, rozmaryn, fiołek, drewno gwajakowe, cypriol, drewno kaszmirowe, ambra, piżmo, bób tonka

Rok premiery: 2014

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50, 100 i 250 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Van Cleef & Arpels Collection Extraordinaire California Reverie

$
0
0

Perfumy marki Van Cleef & Arpels znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Van Cleef & Arpels California Reverie

California Reverie to jedyna premiera marki Van Cleef & Arpels w ramach linii Collection Extraordinaire na rok 2014.


Zapach zapewne nie trafiłby na bloga, gdyby nie data premiery. California Reverie należy bowiem do szerokiego i znanego z mainstreamu nurtu białych, lekkich kwiatów - kwiatków po prostu. Perfumy są lekkie, zwiewne i pozornie nijakie. Trend na tego typu kompozycje jest bardzo silny, ale zazwyczaj są one wykonane w sposób tani, miałki i schematyczny. Oprócz białych kwiatów - zazwyczaj jaśminu i neroli - czuć w takich perfumach tony białych piżm.

Marka Van Cleef & Arpels pokazała, że można inaczej. 


Owszem, Californie Reverie to dalej zapach, który nie spodoba się większości czytelnikom Nez de Luxe. Mnie również się nie podoba, ponieważ nie jest to moja bajka. Trudno jednak nie docenić kunsztu i wykonania tych perfum.

Nutą główną jest tu oczywiście jaśmin i neroli - duet wyświechtany, nudny i interpretowany na każdą możliwą stronę. Mnie od razu skojarzyło się to z Chloe Love Story, ale takich perfum są tak naprawdę setki (jeśli nie tysiące).

Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewne niuanse, które stanowią o olbrzymiej (według mnie) wartości tej kompozycji.

Pierścionek Van Cleef & Arpels (platyna, brylant)

Diabeł tkwi w szczegółach


Kwiaty grają tu lekko i naturalnie. Gdyby w perfumerii istniała nuta światła, to właśnie w California Reverie można byłoby ją wyczuć. To perfumy emanujące jedwabistymi promykami słońca. Nie są przy tym zbytnio frywolne. Za to kojarzą się ze szlachetnością i niewinnością. Biel nie jest tu kolorem syntetycznych piżm, ambr i innych utrwalaczy. To barwa tak jakby rozświetlonego srebra, może nawet platyny. Cały akord kwiatowy również nie jest do końca wtórny, bo wpleciona plumeria nadaje mu nieco słodkiej, maślanej nuty.

Do tego dochodzi pięknie wykonana baza. Akord miodowy nie jest co prawda wyraźnie wyczuwalny, ale wnosi do kompozycji wrażenie chropowatej, niedopowiedzianej słodyczy. Niuans ten nie jest zestawiony z plastikowymi utrwalaczami, więc jest to zaleta tym większa.

Van Cleef & Arpels pierścionek (różowe złoto, białe złoto)


I choć California Reverie należy do grupy zapachowej, która jest symbolem aktualnego okresu w sztuce perfumeryjnej, to przyznaję im ocenę bardzo wysoką. Van Cleef & Arpels pokazała (firma), że nawet najbardziej masowe i podłe trendy można wznieść na poziomu sztuki perfumeryjnej najwyższych lotów.


Nuty: jaśmin, neroli, frangipani, wosk pszczeli, wanilia, mandarynka

Rok premiery: 2014

Twórca: Antoine Maisondieu

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 75 mL

Trwałość: średnia, około 5 godzin

Lalique Amethyst i porzeczka więcej niż mocna

$
0
0

Lalique Amethyst znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lalique Amethyst

Tak owocowych i niebanalnych jednocześnie perfum nie wąchałem nigdy przedtem. Lalique wyniósł czerwone owoce do rangi wykwintnej uczty olfaktorycznej. Amethyst jest przy tym wszystkim całkowicie pozbawiony frywolności i infantylizmu akordów owocowych znanych choćby z pozycji Escady...


Dla mnie te perfumy Lalique to przede wszystkim przepiękna, skoncentrowana do granic możliwości nuta porzeczkowo-jagodowa.


Owoce i Amethyst


Jeśli kojarzycie ją z Armani Si, to zapewniam, że Lalique wyczarował ją znacznie wyraźniej. Nie bez znaczenie jest też to, iż nie ma tutaj nut pobocznych. Zasada kompozycji zapachowej jest prosta i zakłada występowanie jednego akordu głównego w danym czasie. Reszta jest bardzo odległym tłem, o ile w ogóle jest wyczuwalna.

Czarna porzeczka


Są i kwiaty


Płynnym ruchem, z owoców wyłania się róża. Choć samo określenie "róża" nie mówi zbyt dużo. To kwiat bawełniany, świeży, nieco świdrujący. Niesie wrażenie czystości, co w połączeniu z owocową słodyczą zapewnia naprawdę przednie doznania węchowe.  Wtóruje mu delikatna postać z zasuszonych, białych kwiatów. To ledwie cień, ale jest nieodłączną częścią całości. Razem stanowią upajający drugi akord Lalique Amethyst.

A na końcu Lalique pikuje


Trzecia cześć, niestety, nie dorasta dwóm pierwszym nawet do pasa. To zakurzone, nieco trocinowate wręcz drewienka, piżma i syntetyki ambrowe. Coś bardzo masowego i coś, co zupełnie nie przystoi do genialnych aktów początkowych. Biorę jednak pod uwagę, że ta nieciekawa końcówka może mieć swój udział w utrzymaniu i kierowaniu początkowymi nutami. W tym kontekście nie uważałbym jej za aż tak wielką wadę.

Mam też wrażenie, że Amethyst może być bardzo kapryśnym zapachem. W sumie to jestem tego pewien. Do tej pory nosiłem go około 10-15 dni i za każdym razem układał się nieco inaczej. Powyższa recenzja jest zatem swoistą "średnią" doznań, jakie mi zapewnił. Wierzę też, że na niektórych skórach owocowy duch może się przeistoczyć w skwaśniałego, mokrego kundla, a na innych rozkwitnąć jeszcze piękniej.



Nuty: czarna porzeczka, jagoda, czerwone owoce, róża, ylang, piwonia, pieprz, akord drzewny, piżmo, wanilia

Rok premiery: 2007

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Twórca: Nathalie Lorson

Lalique Amethyst Eclat i porzeczka mniej niż mocna

$
0
0

Perfumy marki Lalique znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lalique Amethyst Eclat

Nowy odsłona Amethyst - Amethyst Eclat - to ostatnia premiera Lalique na rok 2014 i jeden z ostatnich zapachów recenzowanych w tym roku.


Już na początku powiem, że koneserzy klasyka powinni nową wersję powąchać. Jest zbliżona do oryginału, nawet bardzo.


Na mój nos różnic jest kilka. 


Przede wszystkim zwraca uwagę okrojona i słabsza nuta owocowa. Dodano do niej gruszkowy akcent rodem z Versace Yellow Diamond, a zabrano soczyste czerwone owoce. Efekt? Amethyst Eclat jest bardziej dziewczęcy i mniej oryginalny, łatwiejszy jednym słowem.

Serce masy


Nuta syntetyczno-piżmowa została zaś podciągnięta aż po serce i już nie ma genialnego różano-ylangowego rdzenia. Jest coś na kształt bardziej masowych, kwiatowo-owocowych perfum. Nie jest to żadna tragedia, ale na tle klasycznego Amethyst prezentuje się raczej blado.

Oficjalna reklama perfum Lalique Amethyst Eclat

Baza Amethyst Eclat


Ostatnia część - baza - zdecydowanie urosła w siłę. Ilość kwaśnego, przykurzonego piżma jest zbyt duża. Dodatkowo pojawia się tu jakiś dziwny, słodko-mdły akcent, który kieruje kompozycję zapachową w objęcia tanich pomadek do ust ze straganu.

Według mnie nowy Amethyst jest trochę gorszy od klasyka. Został uwspółcześniony na wzór europejskiej masówki z Versace i Bossem na czele. Doceniam jednak, że ogólny owocowy "duch" jest tu obecny, więc z oceny nie odejmę też zbyt dużo.



Nuty: gruszka, malina, czarna porzeczka, piwonia, róża, magnolia, jeżyna, piżmo, fiołek

Rok premiery: 2014

Twórca: Nathalie Lorson

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL

Trwałość: dobra, około 5-6 godzin

Armani Code Pour Femme (Woman)

$
0
0

Armani Code Woman znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl



Armani Code Pour Femme (Woman)


Było o męskim Code, więc czas napisać kilka słów o damskiej wersji klasyka Armaniego - Code Pour Femme, która towarzyszyła mi w grudniu dość często.


Cóż, Armani Code Pour Femme na pewno jest wonią przyjemną i wdzięczną. Może nie są to wyżyny sztuki perfumeryjnej, ale przecież od perfum czasami wymagamy tylko tego, żeby ładnie pachniały i sprawiały nam radość. W tej roli Code sprawdza się znakomicie.


Reklama Armani Code Woman

Zaczynamy pomarańczą w wełnie


Początek zachwyca wysłodzonymi cytrusami. Jest zatem słonecznie, ciepło i bardzo, bardzo otulająco. Rzadko używam w recenzjach perfum określenia "otulające", ponieważ dziś to wyświechtany slogan bez znaczenia. W przypadku Armani Code for Women ma on jednak sens. Pomarańczowa nuta nie ma bowiem świeżych, ani kolońskich konotacji. Za sprawą podbicia wanilią, która jest wyczuwalna również od samego początku, Code tworzy wokół noszącego swoisty szal. I właśnie w tym cieplutkim szalu zdają się zawieszone krople olejku z dojrzałych w pełnym słońcu pomarańczy.

Nie ma tu jakichś zdumiewających przejść, zwrotów akcji (pod tym względem ciekawiej prezentuje się klasyk - Code Pour Homme), ale w kontekście pozytywnej energii nie rozpatrywałbym tej sielanki jako wadę.

Reklama Armani Pour Femme

Jaśmin-erotyk


Serce Code to dalej wanilia, ale tym razem miejsce w szalu zajmuje jaśmin - słoneczny, bez zwierzęcych nut i bez dziewczęcych, łąkowych akordów. To jaśmin w odsłonie ciepłej, nieco przydymionej i w pewnej mierzy erotycznej. Taki drzewny jaśmin mieliśmy choćby w Dior Addict i M. Micallef Gaiac (mówię o samym jaśminie). Armani serwuje te nuty w formie prostej, ale uroczej.

I puenta Armani Code Pour Femme


Wcale nie gorzej prezentuje się baza tej kompozycji. Wciąż waniliowa, z nieco drapiącym akcentem miodowym i maślanym sandałowcem. Niby nic odkrywczego, ale gra to nieźle. Czasami tylko wpadnie w jakieś budyniowe, nie do końca naturalne niuanse. Być może zależy to od pogody lub innych czynników, ponieważ syntetyczne nuty nie są wyczuwalne za każdym razem...


Nuty: wanilia, pomarańcza, miód, jaśmin, kwiat pomarańczy, drewno sandałowe, piżmo

Rok premiery: 2006

Twórca: Dominique Ropion, Olivier Polge

Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Cena, dostępność, linia: 30, 50 i 75 mL jako woda perfumowana

Viewing all 1223 articles
Browse latest View live