Quantcast
Channel: Nez de Luxe — blog i opinie o perfumach damskich i męskich
Viewing all 1223 articles
Browse latest View live

L'Atelier de Givenchy Gaiac Mystique

$
0
0

Perfumy marki Givenchy znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Gaiac Mystique

Gaiac Mystique to najnowsze perfumy z niszowej linii L'Atelier de Givenchy. Już są w Polsce.


Pachną trochę dziwnie i naprawdę niszowo. Co więcej, są przy tym przyjemne w noszeniu i nie brakuje im urody. Gaiac Mystique nie jest jednak typową wariacją na temat drewna gwajakowego, bo bardzo dużo miejsca poświęcono w tej kompozycji innym nutom. Mamy więc irysa ukutego w kształt Insolence, mamy sporo bobu tonka oraz tłustą nutę węglowo-dymną. To tak w skrócie.

Zdjęcie promocyjne Gaiac Mystique oraz flakon

Jeśli miałbym opisać te perfumy za pomocą skojarzeń, to powiedziałbym, że pachną jak luksusowa szminka, którą ktoś wrzucił do pieca razem z szufelką węgla. Wszystko oczywiście z płomieniami w tle. I mimo tych dość ekstrawaganckich skojarzeń, Givenchy wciąż pozostaje zapachem eleganckim, szlachetnym i autentycznie pięknym.

Nutą pierwszego planu jest słodki, szminkowy irys, który nawiązuje mocno do tego z Insolence. Wtóruje mu pudrowa i nieco migdałowa woń bobu tonka znanego zresztą również z perfum Guerlain. Nowością, której nie wąchałem nigdy wcześniej są smolisto-tłuste nuty sadzy. To zasługa zawiesistego gwajaku prezentowanego w surowej, pozbawionej światła formie. Konstrukcja tej nuty jest zatem całkiem inna od M. Micallef Gaiac. Podobieństwem jest tylko ciepło. W Gaiac Mystique zamknięto jednak kroplę eliksiru zmysłowości, który sprawia, że kompozycja nie jest brzydka, lecz nawet w tej niszowej odsłonie zachowuje styl i piękno.

Szkic flakony L'Atelier de Givenchy Gaiac Mystique

Opinia końcowa o Givenchy Gaiac Mystique


Bardzo, ale to naprawdę bardzo podoba mi się kierunek, w jakim podąża kolekcja L'Atelier de Givenchy. Po świetnym Immortelle Tribal, Gaiac Mystique to kolejny ponadprzeciętny i oryginalny zapach. Oby tak dalej.


Nuty: bób tonka, irys, kadzidło, drewno gwajakowe
Rok premiery: 2015 (w Polsce chyba 2016)
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL
Trwałość: genialna, powyżej 8 godzin
Twórca: b.d.

Perfumy podobne: Chanel Misia, Guerlain Insolence, Carner Barcelona Palo Santo

Lalique Encre Noire A L'Extreme

$
0
0

Perfumy marki Lalique znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lalique Encre Noire A L'Extreme

Nowy rok u marki Lalique witamy perfumami drzewnymi, nieomal niszowymi i trudnymi. To Lalique Encre Noire w wersji A L'Extreme.


Niełatwą sztuką jest wyobrażenie sobie kompozycji jeszcze bardziej ekstremalnej od klasycznego Encre Noire. Debiutujące w 2006 pachnidło na stałe zdefiniowało styl ambitnych, męskich perfum drzewno-dymnych na półkach perfumerii sieciowej i przeżyło swoich największych konkurentów - YSL M7, Shiseido Basala, Gucci Pour Homme czy Cacharel Nemo. Czy zatem była w ogóle potrzeba kreacji kolejnej wersji?

Reklama perfum Lalique Encre Noire A L'Extreme


A L'Extreme wedle zapewnień producenta miał pachnieć jeszcze bardziej wetiwerowo. Poza wetiwerem nutą wyciągniętą na pierwszy plan miał też być cyprys. I faktycznie oba zjawiska mają miejsce w nowych perfumach Lalique. Trzeba jednak pamiętać, że zaakcentowanie jednych nut jest tożsame z ukryciem innych, które oddają swoje pole w poczet gry wetiweru. Z tego też powodu nowe Encre Noire A L'Extreme jest w gruncie rzeczy mniej kontrowersyjnym pachnidłem i znacznie bardziej zrównoważonym.

Nuty dymne i kadzidlane zostały zredukowane do aromatu świeżo zastygłych grudek żywicy. Wetiwer stał się mniej słony. W zamian za to podkreślono jego zielony i zimny charakter. W połączeniu w nutami drzewnymi bardzo łatwo nowa wersja przesuwa nasze myśli do jakiejś drewnianej chatki na Syberii, gdzie świeżo ociosane, żyjące jeszcze belki drewna wydzielają pachnącą żywicę. Efekt kadzidlanych grudek jest bardzo wyraźny i wzrasta w siłę wraz z czasem życia perfum na skórze lub na ubraniu.

Lalique Encre Noire A L'Extreme

Opinia końcowa o Lalique Encre Noire A L'Extreme


Encre Noire A L'Extreme jest jednak wonią przyjazną i w pewien sposób ugładzoną. Mimo użycia wielu trudnych nut ma szansę stać się bestsellerem. Jednocześnie wciąż są to perfumy bardzo ambitne i wykonane w sposób niepozostawiający wątpliwości, że mamy do czynienia z produktem ponadprzeciętnym.


Nuty: wetiwer, cyprys, kadzidło, paczula, irys, bergamota, elemi, benzoin, drewno sandałowe
Rok premiery: 2015 (w Polsce 2016)
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Perfumy podobne: Lalique Encre Noire, Comme des Garcons Zagorsk

Kolekcja perfum i kosmetyków Emilii

$
0
0
Kolekcja perfum Emilii

Dzisiaj mam przyjemność zaprezentować na blogu kolekcję perfum i kosmetyków należącą do Emilii.


Kolekcja bogata, różnorodna i bardzo kobieca. No i ładnie przedstawiona na zdjęciu :). Poniżej znajdziecie szczegóły.




Spis kolekcji Emilii:
1) Hermes, Un Jardin Sur Le Nil
2) Aqua Allegorie Guerlain w wydaniu po 7,5ml i są to: Mandarine Basilic, Herba Fresca, Flora Rosa i Limon Verde
3) L'EauParKenzo Intense
4) Hermes, Eau Des Merveilles EDT
5) Guerlain, Shalimar Souffle de Parfum
6) Dolce&Gabbana Light Blue Sunset in Salina
7) Armani Code
8) Hermes, Jour d'Hermes Absolu
9) Chloe, Love Story
10) Burberry, My Burberry EDP
11) Prada, Infusion d'Iris EDP Absolue
12) Givenchy Reve d'Escapade
13) Ferragamo, Attimo L'Eau Florale
14) Tom Ford Black Orchid EDP

I próbki:
1) Givenchy Ange ou Demon Le Parfum
2) La Petite Robe Noire EDP
3) Versace Eros Pour Femme
4) Calvin Klein Reveal
5) Versace Eros Pour Femme po raz drugi
6) Ferragamo Emozione (przelane do atomizera)
7) Lancome, La Vie Est Belle

Oprócz tego:
1) Balsam do ciała Kenzo Flower
2) Balsam Ferragamo Emozione
3) Serum Guerlain Super-Aqua
4) Tonik Estee Lauder
5) Krem Clinique Dramatically Different
6) Podkład Dior Forever
7) Zawieszki na klucze Guerlain La Petite Robe Noire

Eau de Lacoste L.12.12 Pour Elle Natural

$
0
0

Perfumy marki Lacoste znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lacoste L.12.12 Pour Elle Natural

Dzisiaj trzecie i już ostatnie perfumy z nowego trio Lacoste. Tym razem zapach poświęcony zieleni i naturze - L.12.12 Pour Elle Natural.


Pachnie na poziomie dwóch poprzednich kompozycji - Elegant i Sparkling - choć reprezentuje nieco inny styl. Jest naprawdę zielony.

Bohaterem pierwszego planu jest akord owocowego szamponu. Blisko kołaczą się skojarzenia z jabłuszkowym szamponem, ale całość jest bardziej tropikalna i haczy o klimaty dawnych limitowanek Escada. Sztuczne jest to co nie miara, ale da się wąchać.

Reklama perfum Lacoste L.12.12 Pour Elle Natural

Później L.12.12 Pour Elle Natural staje się nieco bardziej mleczny, ale wciąż zielone owocki pozostają wyczuwalne. W miarę rozwoju kompozycji rośnie znaczenie syntetycznych kokosów, które jednak nie są jakimiś olfaktorycznymi reflektorami. Kokos Lacoste jest możliwy do detekcji, ale daleko mu do mocy i naturalności Beyoce Heat Wild Orchid. Jest bardziej zakurzony, mdły i delikatny.

Niewątpliwą zaletą Pour Elle Natural jest duża zmienność, co wyróżnia je z dwójki bardziej płaskiego rodzeństwa. W sercu pojawia się motyw landrynek malinowych, w bazie mignie cień maślanego sandałowca. I mimo że te wrażenia są tanie i masakrycznie sztuczne, to docenić należy, że w ogóle udało się tej plastikowej poczwarze jakoś ruszyć. To zawsze plus.

Opinia końcowa o Lacoste L.12.12 Pour Elle Natural


Lacoste L.12.12 Pour Elle Natural to niestety, ale kolejna porażka i produkt, który nie oferuje niczego, nad czym warto pochylić nos. Z naturalnością nie ma niczego wspólnego. Razi sztuczności, której nie ratuje nawet to, że żyje...


Nuty: ananas, kokos, irys, róża, malina, mandarynka, jaśmin, drewno sandałowe, akord ambrowy
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 90 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin

Reklama perfum Lacoste L.12.12 Pour Elle Natural




Dior Poison Girl

$
0
0

Perfumy marki Dior znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Dior Poison Girl

Zatem doczekaliśmy się premiery Dior Poison Girl w Polsce. Fani klasycznych perfum Poison w myślach rzucali klątwy na pomysłodawców tej wersji, ale dla osób uważających serię za zbyt trudną była to bez wątpienia pomyślna nowina.


Już na samym wstępie poświęcę kilka zdań samej nazwie tej kompozycji. Poison Girl nie powinno bowiem się tak nazywać. Imię to sugeruje, że zapach nawiązuje do wielkiego klasyka z lat 80. - Poison. To nie jest prawdą. Faktem jest jednak to, że perfumy są w rzeczywistości kolejną wariacją na temat Hypnotic Poison - klonem, jeśli mamy być szczerzy.

Z powodów czysto komercyjnych marka Dior zdecydowała o wylansowaniu kolejnego członka rodziny Poison. Najważniejszym z nich było wyeksploatowanie potencjału Hypnotic Poison, które doczekały się bodajże kilkunastu wariacji. A robiąc nowy produkt możemy zacząć od nowa. Zakładam, że kwestią czasu są kolejne wersje: Poison Girl Elixir, Poison Girl Eau Sensuelle itd...

Camilla Rowe w kampanii Dior Poison Girl

Jak pachnie Poison Girl?


To przede wszystkim migdały podkręcone bobem tonka oraz duża ilość wanilii. Na pewno trudniej będzie tu wyczuć kulki na mole, które straszyły wiele osób w wersji Hypnotic. Nie ma też w nim nuty ludzkiej starości. Wynika to jednak z faktu, że Poison Girl jest wonią znacznie mniej skomplikowaną i znacznie bardziej płaską. Zatem i niespodzianek jest w nim mniej (tych przyjemnych i tych nieprzyjemnych).

I choć tonka, migdał i wanilia mają sporo mocy, to całość jest popowa i poprawna nieco za bardzo. Za mało się tu dzieje i w efekcie perfumy usypiają zamiast pobudzać. Uczciwie trzeba jednak powiedzieć, że są po ludzku ładne i na pewno mogą się podobać.

Dior Poison Girl

Urozmaiceniem jest syropowata i upiornie słodka nuta cytrusowa na początku oraz spora ilość różanych landrynek w sercu. Oprócz tych dwóch akcentów nie dzieje się w Poison Girl zbyt wiele. Chociaż w sumie dziać się nie musi, bo migdałowo-waniliowy klimat ma swoją dziewczęcą i nawet udaną urodę.

Dior zaczyna jednak minusować po 3-4 godzinach od aplikacji. Wówczas na wierzch wychodzą bardziej syntetyczne nuty drzewne, jakby mleczne i zakurzone. Nie pachnie to dobrze i niszczy prosty, ale przyjemny obraz kreowany wcześniej.

Opinia końcowa o Dior Poison Girl


Całościowo to przeciętne, ale przyjemne do noszenia perfumy dla osób o niezbyt wymagających nosach. Świetnie wpasowują się w aktualny trend na ultrasłodkie interpretacje znanych nut. Dior Poison Girl odniesie zatem sukces na miarę Armani Si (czarna porzeczka, paczula) czy La Vie Est Belle (irys, praliny), chociaż według mnie jest kompozycją o klasę słabszą i mniej oryginalną od dwóch wyżej wymienionych.


Nuty: migdał, bób tonka, wanilia, róża, drewno sandałowe, balsam tolu, gorzka pomarańcza
Rok premiery: 2016
Twórca: Francois Demachy
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: przeciętna, około 5-6 godzin

Perfumy podobne: Dior Hypnotic Poison

Reklama perfum Poison Girl




Reklam prasowa Dior Poison Girl

Givenchy Jardin Precieux

$
0
0

Perfumy marki Givenchy znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Givenchy Jardin Precieux

Co prawda Jardin Precieux miało premierę w ubiegłym roku, ale wówczas było dostępne tylko na lotniskowych strefach bez cła. Teraz debiutuje jako edycja limitowana w szerokiej dystrybucji, również w Polsce.


Givenchy daje nam pod nos tym razem zapach bardzo prosty, ale przy tym niezwykle urokliwy. Jardin Precieux to uniwersalna, ultralekka świeżość róży zmieszanej z zieloną herbatą. Może się naprawdę podobać.

Daga Ziober w kampanii Givenchy Jardin Precieux

Rozpoczyna się z delikatnymi, dziewczęcymi nutami owocowych cukrów, żeby po chwili stać się wonią zieloną, rześką i dodającą energii. Takie określenia mogą się wydawać banalne, ale w swojej rodzinie zapachowej Givenchy Jardin Precieux to naprawdę godne uwagi perfumy. Przecież nie zawsze chodzi o to, żeby używać siekier i zabijać otoczenie wokół nas.

Róża jest w nich zielona, skropiona deszczem i bardzo roślinna. Może nie jest w 100% naturalna, ale nie razi też taniością i chemią. Nawiązuje do Yves Rocher Moment de Bonheur, zwłaszcza w wersji L'Eau. Herbata przypomina zaś klasyczne obrazy z Elizabeth Arden Green Tea czy Masaki Matsushima Mintea.

Całość jest prosta, ale nie jest płaska. Jardin Precieux błyszczy na skórze i urozmaica duet główny przez zręcznie plecione nuty owocowe, które po początku tracą moc, ale nie znikają całkowicie.

Opinia końcowa o Givenchy Jardin Precieux


Według mnie to idealna kompozycja na lato. Odświeży, doda energii i po prostu będzie przyjemnie pachniała. Już teraz mogę powiedzieć, że to będzie na pewno jedna z najlepszych, niosących świeżość premier tego roku.

Givenchy nie prezentuje może dzieła sztuki, ale po prostu ciekawy zapach na upały.


Nuty: róża, herbata, gruszka, jaśmin, brzoskwinia, akord piżmowy, akord drzewny
Rok premiery: 2015 (w Polsce 2016)
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 mL
Trwałość: dobra jak na tego typu perfumy, około 3-4 godzin

Perfumy podobne: Elizabeth Arden Green Tea, Yves Rocher Moment de Bonheur

Reklama perfum Givenchy Jardin Precieux




Hugo Boss Hugo Man Extreme

$
0
0

Perfumy marki Hugo Boss znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Hugo Boss Hugo Man Extreme

Pierwszymi męskimi perfumami marki Hugo Boss w roku 2016 są Hugo Extreme. Czy tym razem zapach naprawdę okazał się ekstremalny?


W mojej bardzo skromnej opinii siłą klasycznego, zielonego Hugo Man była jego elegancka lekkość połączona z ciekawymi nutami. Zapach ten należy do grona bezpiecznych klasyków, ale jednocześnie położony jest daleko od banału i dobrze wyważony. W Hugo Man Extreme ta równowaga została nieco zachwiana.

Reklama perfum Hugo Boss Hugo Man Extreme

Kompozycja zapachowa w gruncie rzeczy przypomina klasyka, ale zgodnie z nazwą jest bardziej intensywna i zawiesista. Niestety, wraz z pojawieniem się tych cech utracona została metaliczna elegancja wynikająca z połączenia lawendy i nut zielonych - sosny i mięty. Nowy Hugo Extreme jest przez to bardziej zakurzony i bardziej toporny. Już nie zachwyca.

Chemiczne i plastikowe nuty wciąż nie są tak chemiczne jak możemy sobie wyobrazić, ale w porównaniu z klasykiem ich udział w tworzeniu wrażenie węchowego wyraźnie wzrósł. Lawenda nie błyska i nie odświeża. Mięta nie wnosi zielonych iskier, a jodła nie nadaje całości drzewnego i słodkiego charakteru. W zamian za to Hugo Boss serwuje nam więcej duszącego geranium, które w bazie ma formę czystego kurzu położonego na kiepskiej jakości akordzie drzewnym.

Reklam Hugo Man Extreme

Opinia końcowa o Hugo Boss Hugo Man Extreme


Hugo Extreme dla mężczyzn nie jest zapachem wartym uwagi. Według mnie wypada dużo gorzej od klasyka i nie ma w nim niczego, nad czym warto byłoby się pochylić.


Nuty: lawenda, jabłko, mięta, jodła, geranium, drewno cedrowe, szałwia
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 60 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Armani Si Rose Signature

$
0
0

Perfumy marki Armani znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Armani Si Rose Signature

Czwartą seryjną wariacją na temat perfum Armani Si jest Si Rose Signature. Nowy zapach już pojawił się w Polsce.


Hmm... Pachnie podobnie do klasyka. Rodowodu absolutnie nie będę więc zaprzeczał. Wciąż dużo tu porzeczki i sporo paczuli. Obecna jest słodycz wanilii. Klimat miękkich i puchatych perfum został tym sposobem utrzymany.

Co się zatem zmieniło w Si Rose Signature?


Przede wszystkim pojawia się dość tania, kompotowa róża. Równolegle do niej zaaplikowano nutę, która łączy skojarzenia z pudrem i kwiaciarnią. Zakładam, że to zasługa frezji deklarowanej w składzie. Efekt finalny nie jest zły, ale po pierwsze może wydawać się nieco syntetyczny, a po drugie niszczy genialne proporcje nut znane z klasycznego Armani Si.

Giorgio Armani Si Rose Signature (flakon 100 mL i reklama)


W mojej opinii nowe Armani Si Rose Signature jest też najbardziej przystępnym i popowym zapachem z serii Si. Zniwelowano w nim większość trudności, ambitnych niuansów i artystycznych wykończeń, które fanki serii mogły odnaleźć w poprzednich kompozycjach. W poczet złych zmian zaliczam też wprowadzenie dość prostackiej nuty kwaśno-cytrusowej do akordu głowy i zamakdonaldyzowanie porzeczki.

Opinia końcowa o Armani Si Rose Signature


Być może to uproszenie miało być ukłonem w stronę wiosny, ale wyszło zdecydowanie bardziej trywialnie od ciekawego Armani Si EdT. Wersja Rose Signature ma jednak szanse pozyskać dla marki grono młodszych użytkowniczek, dla których może być pomostem między perfumami celebryckimi a półką luksusową.


Nuty: róża, frezja, paczula, czarna porzeczka, akord ambrowy, akord drzewny, akord piżmowy, osmanthus, bergamotka, mandarynka, irys
Rok premiery: 2016
Twórca: Julie Masse
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL

Perfumy podobne: Armani Si, Armani Si Intense, Chloe Roses de Chloe

Podsumowanie i najlepsze perfumy 2015 roku

$
0
0
Najlepsze perfumy 2015 roku według mnie


Z pewnym opóźnienie, ale jednak się udało. Dziś prezentuję Wam skrótowe podsumowanie poprzedniego, 2015 roku, który obfitował w wiele ciekawych, niebanalnych perfum. I zaznaczam, że to tylko moja opinia, z którą nie trzeba się zgadzać.


Najciekawsze premiery dla kobiet


Carven L'Eau de Toilette - za ambitne podejście do zimnych, odświeżających nut kwiatowych;
Salvatore Ferragamo Emozione - eliksir cichej elegancji;
Givenchy Ange ou Demon Accord Illicite - obezwładniająca, zwierzęca paczula, która jednocześnie pozostaje wonią w 100% perfumeryjną i piękną;
Narciso Rodriguez Narciso Eau de Toilette - za niekończącą się podróż w labiryncie zapachów;
Azzedine Alaia Alaia - za kreację czegoś, czego w perfumerii jeszcze nie było.

Najciekawsze premier dla mężczyzn


Lancin Eclat d'Arpege Pour Homme - ciekawa, bardzo niebanalna odsłona męskich perfum na lato;
Calvin Klein Reveal Men - za genialne połączenie akordów syntetycznych i naturalnych;
Tom Ford Noir Extreme - za drzewne ciepło, które deklasuje bardzo licznych rywali;
Hermes Bel Ami Vetiver- za udaną reinterpretację trudnej, dawnej klasyki;
Dunhill Icon - za nowoczesne podejście do akordu fougere i nutę kamienia.

Najciekawsze premiery niszowe:

marka Diana Vreeland
marka Atelier des Ors
Aedes de Venustas Palissandre d'Or
Montale Honey Aoud
Heeley Phoenicia
Dior Feve Delicieuse

Rozczarowania (w mojej opinii):

Guerlain La Petite Robe Noire Ma Robe Petales - to perfumy dość dobre, ale liczyłem na więcej; to w końcu Guerlain;
Chanel Chance Eau Vive - pierwsze w historii totalnie komercyjne, masowe i wyprane z charakteru perfumy Chanel.

Totalne porażki wśród perfum niszowych (w mojej opinii):

Diptyque Florabellio
M. Micallef Ananda Dolce

Oba są pierwszymi chemicznym koszmarkami w portfolio obu marek, które do tej pory ceniłem za jakość i artystyczne podejście do materii tworzenia perfum.

A jak to było u Was? Jakie perfumy najbardziej zapadły Wam w pamięć? Jakie okazały się porażką? Jakie Was zachwyciły?

Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir

$
0
0

Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir

W końcu perfumy dla mężczyzn, które robią bezsprzecznie oszałamiające wrażenie. Szkoda tylko, że Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir pojawił się w Polsce z tak dużym opóźnieniem. Warto jednak było czekać.


Po pierwsze jest to zapach trudny i łatwy jednocześnie. Dziwny i niedziwny. Na pewno drewniany i kardamonowy.

Głęboki wdech i zielony kardamon dostaje się do naszych płuc. Niby prosta nuta, ale jednak dopracowana, bez charakterystycznej agresywności miażdżonych ziaren, lecz jednocześnie nie nudna i obła. Widać, że perfumiarze pracujący nad Bleu Noir musieli włożyć w tę kompozycję wiele pracy, ponieważ każda z nut jest naturalna w wydźwięku, ale przy tym wymierzona i dopasowana idealnie do innych. Przychodzą w tym momencie na myśl skojarzenia z robionym na miarę garniturem, ale Narciso Rodriguez jest jednak wonią znacznie wykraczającą poza eleganckie obszary.

Reklama perfum Narciso Rodriguez for Him Bleu Boir

Zapach jest aromatyczny. Esencjonalny. A przy tym wszystkim for Him Bleu Noir to wciąż perfumy, a nie jakieś tam dziwadło. Po zielonym kardamonie całość wchodzi w nuty nie tyle drzewne, co autentycznie drewniane. Cedrowa nuta (choć głowę dam, że nie jest to czysty cedr) przypomina woń eleganckich, może nieco wilgotnych ołówków. W sercu kardamon powoli odpływa, ale zielone skojarzenia wciąż są wyraźne za sprawą wetiweru. Nie jest on ani dymny, ani słony, ale właśnie zielony i lekko słodki. Bardziej przypomina woń absolutu niż olejku z korzenia tej trawy. Nuta wetiweru zapewnia całości cielesny, może nieco przybrudzony charakter, którego dopełnieniem jest koronny składnik każdych perfum Narciso Rodriguez - piżmo. Najbardziej genialne w tym wszystkim jest to, że piżmo to jest lekko mdłe, ale zupełnie nie jest chemiczne, ani zakurzone. Takie zagranie tym składnikiem zasługuje na najwyższe uznanie. Tym bardziej, że jednocześnie wciąż jesteśmy w świecie cedrowych ołówków i męskiej zieleni.

I przysiągłbym, że gdzieś w tle czuję nuty ginu i jałowca...

Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir 50 mL

Opinia końcowa o Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir


For Him Bleu Noir to perfumy jednocześnie letnie i zimowe, formalne i casualowe. Niezwykłe przy tym wszystkim jest jednak to, że w każdej roli wypadają świetnie. Można nimi pachnieć w klubie, może na własnym ślubie... I zawsze będzie to zapach odpowiedni, niebanalny i świetny.


Nuty: piżmo, kardamon, wetiwer, gałka muszkatołowa, drewno cedrowe, heban
Rok premiery: 2015 (w Polsce 2016)
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Perfumy podobne: Hermes Terre d'Hermes, Cartier Declaration, Lanvin Avant Garde, Armani Eau de Cedre

Loewe Aura Floral

$
0
0

Perfumy marki Loewe znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Loewe Aura Floral

Pamiętam klasyczne Loewe Aura bardzo dobrze. Do dziś dnia pozostają jednymi z ciekawszych, skórzanych propozycji dla kobiet. I właśnie ze względu na te wspomnienia z wielkimi nadziejami sięgam po Loewe Aura Floral. 


Dodanie do imienia frazy "floral" zazwyczaj nie kończy się dobrze dla samego zapachu. Określenie to w dzisiejszych czasach jest niemal tożsame z ułatwieniem, rozcieńczeniem i dodaniem chemicznych, leciutkich nut białych kwiatków. Na szczęście mogłem odetchnąć z ulgą, kiedy okazało się, że Aura Floral wcale nie jest taka floral. Prawdę mówiąc nie jest kwiatowa w ogóle.

Loewe Aura Floral

To dalej w głównej mierze woń subtelnej, kobiecej skóry, którą porównać możemy do tej od Bottega Veneta. Loewe jest jednak zapachem delikatniejszym i bardziej oryginalnym. Akord skóry nie jest też tak wyrazisty, choć same perfumy mają charakter bezsprzeczny.

Na początku trochę pachną skropioną sokiem z cytryny marchewką (bardzo przypomina to też wrażenie zapachowe irysa). To odkrywcze wrażenie. Może nie do końca jest perfumeryjne, ale przynajmniej Aura Floral nie rozpoczyna się nudnymi kurantami, które znamy z innych premier. Zresztą ten akord nie trwa długo. Loewe migiem pokazuje to, co najważniejsze, czyli swoją interpretację skóry. Polega ona na złagodzeniu jej nutami smakowitymi. Jest ich tak dużo, że zamiast Aura Floral powinniśmy mówić o Aura Gourmand.

Oficjalne zdjęcie Loewe Aura Floral

Nie jest to jednak słodziak, jakich mamy tysiące ostatnio na półkach. Loewe do swojej skóry dodaje woń kandyzowanych fiołków i odrobinę pączkowej róży. Gdzieś w tle migną skojarzenia z szyprem. Całość, choć słodka, jest też kobieca i ambitna. Z każdą chwilą pojawia się też coraz więcej wanilii i paczuli, które tworzą dość klasyczny akord bazowy w damskiej perfumerii. Warto jednak zauważyć, że w Aura Floral został on zestawiony z akordem skórzanym, a to już połączenie rewolucyjne. Jeśli dodamy tego fakt, że produkt wciąż jest szalenie perfumeryjny i kobiecy, to ręce same składają się do oklasków.

Zaznaczam jednak, że nie są to perfumy zwierzęce, dymne, ani ostre. Każda z nut została tu ugładzona i dopasowana do realiów rynkowych. Drugiego wcielenia Guerlain Shalimar proszę się zatem nie spodziewać.

Loewe Aura Floral

Opinia końcowa o Loewe Aura Floral


Gdyby w ten sposób wszyscy robili swoje słodkie perfumy, to perfumeria XXI wieku stałaby na znacznie wyższym poziomie. I choć Loewe Aura Floral wypada zbyt łatwo, kiedy porównamy ją do skórzanych klasyków z XX wieku, to w wieku XXI może dumnie być sztandarem ambitnej perfumerii.


Nuty: skóra, piżmo, paczula, fiołek, jaśmin, róża, kwiat pomarańczy, bergamotka, cytryna, nasiona marchwi
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 40, 80 i 120 mL
Trwałość: dobra, około 7-8 godzin

Perfumy podobne: Bottega Veneta Eau Legere, Loewe Aura

Dolce&Gabbana Dolce Rosa Excelsa

$
0
0

Perfumy marki Dolce & Gabbana znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Dolce&Gabbana Dolce Rosa Excelsa

Bardzo często mówię, że zrobienie dobrych i ambitnych perfum, które pachną lekkimi kwiatami to wielka sztuka. Czy najnowszy zapach marki Dolce&Gabbana o nazwie Dolce Rose Excelsa zasługuje na to miano?


Pytanie w zasadzie jest retoryczne, jeśli weźmiemy pod uwagę dwie poprzednie kompozycja z tej rodziny - klasyczne Dolce oraz Dolce Floral Drops. Wersja Rose Excelsa to wciąż marne popłuczyny po zleżałej wodzie z flakonu. Gdzieś kołaczą akordy zimnej wody, gdzieś widać jakieś oszronione listowie. Mimo tych całkiem znośnych skojarzeń nad wszystkim dominują chemiczne i ultranijakie białe kwiaty.

Reklama perfum Dolce&Gabbana Dolce Rosa Excelsa

O Dolce Rosa Excelsa szkoda chyba nawet pisać, bo zapachów w tym typie jest i było setki.

W samej kompozycji nie dzieje się nic, co warte byłoby uwagi i chociaż paru słów. Perfumy są płaskie, wtórne i chemiczne. W bazie pojawia się tania nuta zakurzonego drewna, ale jest równie słabowita jak kwiatki na początku.

Róża pozostaje raczej w domyśle. Może w tej zleżałej wodzie stała jedna lub dwie...

Sophia Loren w klipie Dolce Rosa Excelsa

Opinia końcowa o Dolce&Gabbana Dolce Rosa Excelsa


Chrońmy lasy. Nie marnujmy blotterów na testy.


Nuty: lilia wodna, narcyz, neroli, piżmo, drewno kaszmirowe, drewno sandałowe, róża, amarylis, kwiat papai
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 75 mL
Trwałość: niska, około 3-4 godzin

Perfumy podobne: całe rzesze kwiatkowców

Reklama perfum Dolce&Gabbana Dolce Rosa Exclesa


Zachęcam Was jednak do obejrzenia kampanii tych perfum, ponieważ jest to na pewno jedna z lepszych realizacji w historii perfumerii. Występuje w niej między innymi Sophia Loren, chociaż ambasadorką perfum wciąż jest Kate King.


Estee Lauder Modern Muse Eau de Rouge

$
0
0

Perfumy marki Estee Lauder znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Estee Lauder Modern Muse Eau de Rouge

Estee Lauder rozpoczyna rok 2016 z perfumami Modern Muse Eau de Rouge, które są kolejną wariacją na temat klasycznych Modern Muse.


Zgodnie z zeszłorocznym debiutem - Modern Muse Le Rouge - i tym razem rolę głównych bohaterów powierzono róży i malinie. Spory udział w tworzeniu wrażenie olfaktorycznego ma też czerwony pieprz.

W gruncie rzeczy można powiedzieć, że wersja Le Rouge i Eau de Rouge są bardzo, bardzo podobne. Różnią je detale, które sprawiają, że nowa odsłona jest kompozycją lepszą w sensie samej konstrukcji.

Estee Lauder Modern Muse Eau de Rouge

Po pierwsze, znacznie ciekawiej ukuto akord owocowy. W nowych perfumach Estee Lauder stawia na soczystą naturalność połączoną z akcentami zielonymi i słodkimi. Zapach iskrzy, ale przy tym jest ambitny i przyjemny. Uniknięto w Modern Muse Eau de Rouge wielkich ilości taniego, chińskiego pyłu, a całość jest tylko lekko kosmetyczna. Zamiast woni starego buduaru mamy zatem transparentny puder różany, który zestawiony jest z nutą klasycznej, kwiatowej róży. Jeśli dodamy do tego interesujące echa zielonego, roślinnego początku, to kompozycja zyskuje jako całość.

Dzięki ograniczeniu roli czerwonego pieprzu i paczuli mniej oczywiste są też skojarzenie z innymi perfumami, które już są na rynku: Nina Ricci Mademoiselle Ricci, Chanel Coco Mademoiselle czy Coco Noir. A to zaś sprawia, że Estee Lauder Modern Muse Eau de Rouge można rozpatrywać jako woń bardziej oryginalną od klasyka.

Kendall Jenner w kampanii Estee Lauder Modern Muse Eau de Rouge

Opinia końcowa o Estee Lauder Modern Muse Eau de Rouge


Mimo pozytywnego spojrzenia na zagadnienie Estee Lauder wciąż jest daleko od swojej najwyższej formy, której owoce mogliśmy poznać kilka lat temu (Sensuous, Bronze Goddess Capri). Cieszy jednak fakt, że Eau de Rouge to progres.


Nuty: róża, malina, akord zielony, czarna porzeczka, wanilia, akord drzewny, magnolia, jaśmin, czerwony pieprz, wetiwer
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Perfumy podobne: Estee Lauder Le Rouge

Lancome La Vie Est Belle Florale

$
0
0

Perfumy marki Lancome znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lancome La Vie Est Belle L'Eau de Toilette Florale

Lancome La Vie Est Belle L'Eau de Toilette Florale to pełna nazwa najnowszej wariacji na temat najbardziej dochodowych perfum Lancome w historii.


To już szósta odsłona klasyka, która w moim odczuciu zasługuje po prostu na miano wersji light. Najbardziej podobna jest do Legere i chyba nie byłbym ich w stanie odróżnić nie mając ich jednocześnie przed sobą.

Grafika promująca La Vie Est Belle Florale

Z punktu widzenie konesera La Vie Est Belle liczą się jednak pewne istotne fakty. Po pierwsze, warto zauważyć, że wersja Florale jest znacznie lżejsza i mniej agresywna od klasyka i nawet Legere. W dużym stopniu ograniczono tu moc słodkiego akordu jadalnego, który jednak w dalszym ciągu jest wyczuwalny i tworzy z irysem swoistą sygnaturę tej serii Lancome. Co ciekawe w nowej wariacji nie występuje oficjalnie nuta pralin. Ciężar kreacji słodkości spadł w tym wypadku na porzeczkę i paczulę.

Wiele osób porównuje też Florale z klasyczną L'Eau de Toilette. Według mnie to nie do końca trafne, bo różni je obecność akordu mleczno-pudrowego, który mocno zaznaczony jest w standardowej wodzie toaletowej. Pozwolę sobie jednak nadmienić, że Lancome La Vie Est Belle Florale to pierwsze perfumy z tej kolekcji, w których wyczuwalna jest nuta zakurzonych białych piżm. To akcent, którego lepiej było uniknąć. Sprawia, że cała kompozycja może być oceniona jak chemiczna, płaska i mało oryginalna. Jednak te nieprzyjemne wrażenie występują zazwyczaj tylko chwilowo, więc trudno na ich podstawie przekreślać cały produkt.

Lancome La Vie Est Belle w wersji klasycznej (po prawej i w wersji Florale (po lewej)

Opinia końcowa o Lancome La Vie Est Belle L'Eau de Toilette Florale


To najsłabsza i najbardziej masowa ze wszystkich odsłon La Vie Est Belle. Wprowadzenie łatwych i popowych akcentów kwiatowych oraz syntetycznego akordu piżma spowodowało, że utracony został w dużej mierze magiczny duch serii...


Nuty: bergamotka, czerwony pieprz, gruszka, irys, paczula, fiołek, frezja, czarna porzeczka, jaśmin, kwiat pomarańczy, róża, magnolia, mimoza, akord piżmowy
Rok premiery: 2016
Twórca: Dominique Ropion, Anne Flipo
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Reklama perfum Lancome La Vie Est Belle Florale


Twarzą nowych perfum Lancome jest wciąż amerykańska aktorka Julia Roberts.

Julia Roberts w kampanii LVEB Florale

Dior Polska i wpadka z Dior Diorskin Forever

$
0
0

Perfumy i kosmetyki Dior znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Kolekcja Dior Forever na wiosną 2016

Dior Polska to marka, która powinna przemyśleć swój stosunek do poprawnego posługiwania się polszczyzną, gdyż praktycznie każdy ich tekst, który trafia w moje ręce jest studnią lapsusów i kalką językową z angielskiego lub francuskiego.


Niemal równo rok temu doniosłem o błędzie ortograficznym w reklamie Dior Nude Air. Firma po publikacji mojego tekstu zdecydowała się na jego poprawę (szczegóły w artykule: "Dior Nude Air i wpadka Dior Polska"). Niestety, po najnowszej kampanii kosmetyków Dior Forever widzę, że wciąż nie zainwestowano w przeszkolenie personelu pod okiem polonisty lub usługi korektorskie. Jest to tym bardziej rażące, że przecież internetowe słowniki są bezpłatne i można z nich korzystać do woli.

Zasady użycia dwukropka w języku polskim


Tym razem Dior Polska zabiera nas na lekcję korzystania z dwukropka. Podstawowa zasada mówi, że po dwukropku (W JĘZYKU POLSKIM!) prawie zawsze używamy małej litery. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy cytujemy czyjeś słowa lub dominuje reguła nadrzędna (np. wielką litery piszemy nazwy własne i tytuły).  Jeśli chcecie poznać szczegóły, to zapraszam na stronę PWN: KLIK.

Polska wersja reklamy Dior Diorskin Forever na wiosnę 2016

W przypadku reklamy Dior Foreverżaden z powyższych wyjątków nie ma miejsca. Jest to zatem błąd ortograficzny!

Owszem, moglibyśmy bronić tej konstrukcji i powiedzieć, że są to słowa modelki lub jakiegoś eksperta Dior, ale wówczas korzystamy z zasady mówiącej o konieczności wyodrębnienia cytatu za pomocą myślnika lub kursywy, więc nawet wtedy w reklamie mamy błąd językowy. Zmienia się tylko jego klasyfikacja. Szczegóły w internetowym słowniku PWN: KLIK.

W języku polskim po dwukropku zazwyczaj piszemy z małej litery

Pomijam już fakt, że w mojej opinii cała ta część reklamy ma złą składnię, ale obecnie nie mam czasu na głębsze analizy. Skupiłem się tylko na tej niefortunnej wielkiej literze i dwukropku.

W reklamach tak luksusowych marek nie powinno być miejsca na żadne błędy językowe.

Język polski rządzi się swoimi prawami i tłumaczenia na zasadzie kalki z angielskiego lub francuskiego nie są najlepszym pomysłem. Wystarczy przypomnieć w tym miejscu "dzikiego" mężczyznę Dior Sauvage.


Podkład Dior Diorskin Forever

Tous Happy Moments

$
0
0

Perfumy marki Tous znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Tous Happy Moments

Happy Moments to wiosenna propozycja marki Tous. Zapowiadałem te perfumy w ubiegłym roku, ponieważ ich piramida zapachowa wzbudziła moją autentyczną ciekawość. Tym bardziej cieszę się, że zapach już jest w Polsce.


W składzie według producenta znalazły się: mandarynka, klementynka, popcorn, orchidea, ananas, biała czekolada, stokrotka i drewno cedrowe. I właśnie z powodu tego spisu tak czekałem na ten zapach.

Tous postawił sobie jednak nisko poprzeczkę. Happy Moments to w największym uproszeniu nieco bardziej ambitna odsłona Daisy Dream. Sporo podłych białych kwiatów plus trudny do określenia miks owocowy to za mało, żeby obwieścić sukces tej kompozycji, choć jednocześnie warto zwrócić na ciekawe niuanse dalszych planów. Bystry nos dostrzeże tam cień nuty popcornowej w stylu Miss Dior i nikłą smugę mlecznej słodyczy. Może nie do końca łatwo wpaść, że to biała czekolada, ale jest to element, który urozmaica płaską przez większą część czasu kompozycję.

Tous Happy Moments (butelka 100 mL)

Opinia końcowa o Tous Happy Moments


Zapach, mimo że jednak infantylny i chemiczny, ma coś, co sprawia, że wrzucenie go do jednego worka z koszmarkami typu Versace Yellow Diamond czy Daisy Dream nie do końca jest sprawiedliwe. Czuć, że jest to próba zagrania nowymi nutami i próba wejścia na ścieżkę oryginalności. Nie jest to próba udana, ale warto ją docenić i poczekać na to, co marka Tous zaprezentuje w przyszłości.


Nuty: mandarynka, klementynka, popcorn, orchidea, ananas, biała czekolada, stokrotka i drewno cedrowe
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 4-5 godzin

Perfumy podobne: Marc Jacobs Daisy Dream Forever

Issey Miyake Nuit d'Issey Parfum

$
0
0

Issey Miyake Nuit d'Issey Parfum znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Issey Miyake Nuit d'Issey Parfum

Dwa lata minęły od premiery perfum Nuit d'Issey. To był naprawdę dobry zapach i ciekawie skonstruowany. Z tego też powodu z zaciekawieniem sięgnąłem po najnowszą wersję: Parfum, która pojawiła się w Polsce.


Zbyt wielu słów jej nie poświęcę, ponieważ na tle protoplasty wypada bardzo niemrawo. Nie ma tu drzewnych zawijasów, nie ma smug kadzidła i nie ma bożej iskry. Jest za to moc pod postacią ogromniastego, afrykańskiego słonia z rozmiękłego plastiku.

I to nie jest tak, że sobie wymyślam, bo Nuit d'Issey Parfum naprawdę ma wielką siłę. Trwały jest również po zbóju. Miażdży aromatem eko-skóry prosto z fabryki i najpodlejszym bobem tonka rodem z podróbek, którymi handluje się przed dworcami.

Jest to woń otulająca, męska, potężna, ale tak syntetyczna, że aż na nudności się zbiera. Porównania do tego słonia nie są tylko oparte na tym, że pachnie mocarnie i zawiera nutę skóry. Jest to również kompozycja ciepła i czuć w niej kurz ulatujący pod uderzeniem słoniowej kończyny. W zasadzie jest to mieszanka kurzu, pyłu i drobnych cząstek wysuszonej gleby.

Od początku do końca klimat perfum zostaje utrzymany. Są płaskie.

Opinia końcowa o Issey Miyake Nuit d'Issey Parfum


Issey Miyake tworząc Nuit d'Issey Parfum postawił wszystko na jedną kartę - kartę trwałości i mocy. Szkoda, że w tym wszystkim utracono finezję, kunszt i artyzm, z których słynęła pierwsza wersja.


Nuty: bób tonka, skóra, wanilia, czerwony pieprz, grejpfrut, paczula
Rok premiery: 2015 (w Polsce 2016)
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 75 mL i 125 mL
Trwałość: mocarna i genialna, powyżej 12 godzin

Perfumy podobne: Radosław Majdan Vabun, Van Cleef & Arpels Midnight in Paris, Issey Miyake Nuit d'Issey

Jak nie kupić zepsutych perfum w perfumerii?

$
0
0
Zepsute perfumy prosto z perfumerii???

Dziś parę słów o warunkach, w jakich przechowuje się perfumy w perfumeriach. Wpis ten jest wynikiem moich własnych obserwacji i doświadczeń.


Punktem wyjścia do tych rozważań jest artykuł: "Jak prawidłowo przechowywać perfumy?".

Największym grzechem niemal wszystkich perfumerii jest narażanie perfum na ciągłe i drastyczne zmiany temperatury. Wielokrotnie pisałem, że znacznie lepiej jest przechowywać perfumy w wyższej temperaturze (nawet 25-30C) niż narażać je na gwałtowne i ciągłe zmiany (nawet w chłodniejszych zakresach). Żaden inny czynnik nie niszczy kompozycji zapachowej tak bardzo jak zmienna temperatura.

Pewnie niektórych może to dziwić, ale zjawisko to występuje powszechnie i ma kilka przyczyn:

1. Podświetlane półki.


Często kiedy bierzemy do ręki tester w jednej ze znanych sieciowych perfumerii, to jest on podgrzany (często do 40 C). To zjawisko niedopuszczalne, ponieważ kiedy perfumeria zostaje zamknięta, oświetlenie jest wyłączane i w wyniku tego temperatura flakonu spada do około 20 C, a często i niżej, do 17-18 C. W ciągu doby mamy zatem 22 stopnie różnicy - i tak jest dzień w dzień, tydzień po tygodniu.

O ile topowe limitowanki wyprzedają się na pniu, to wybitnie klasyki nie mają szans przetrwać w takich warunkach. Pomijam już fakt, że są bardziej wrażliwe z powodu większej zawartości naturalnych składników i po zepsuciu pachną znacznie gorzej od chemicznych bestsellerów. To zresztą tłumaczy po części, dlaczego ludzie w perfumerii, po powąchaniu dzieła sprzed lat często mówią: "Ale to śmierdzi". Bo po prostu tester jest zepsuty, i nie ma się czemu dziwić, że brzydko pachnie.

PRZYKŁAD NEGATYWNY. Podświetlane i ciepłe półki w perfumerii Sephora w Szanghaju

2. Klimatyzacja i duże witryny


Ten punkt dotyczy perfumerii zlokalizowanych przy ulicach, zazwyczaj tych najbardziej luksuswych. Rozważmy jeden lipcowy dzień w takim sklepie.

00:00 (północ) - klimatyzacja wyłączona, brak słońca - temperatura we wnętrzu perfumerii około 20 C;
05:00-09:00 - klimatyzacja wyłączona, słońce wstaje - temperatura we wnętrzu perfumerii rośnie do około 25-30 C;
09:00-17:00 - początek pracy w perfumerii, klimatyzacja włączona - temperatura we wnętrzu spada do 18-19 C;
17:00-20:00 - klimatyzacja wyłączona, słońce i nagrzana powierzchnia miasta - temperatura we wnętrzu rośnie do 25-30C;
20:00-0:00 - klimatyzacja wyłączona, brak słońca - temperatura we wnętrzu spada do około 20 C.

I tak od maja do początku września.

PRZYKŁAD POZYTYWNY. Duże, ale chronione przed słońcem witryny (perfumeria Place Vendome w Brukseli).

W zimie w przypadku ogrzewania ma to mniejsze znaczenie, ponieważ lokale nawet mocno ogrzewane nie mają wyższej temperatury niż 22-23C, a po nocy bez ogrzewania temperatura spada tam do maksymalnie 17-18 C. Takie różnice nie są zbyt szkodliwe dla perfum.

To spostrzeżenie prowadzi do paradoksalnego wniosku, że najlepiej perfumy sprzedawać we wnętrzu, które jest w stanie zapewnić ochronę przed nagłymi skokami temperatur. Teoretycznie najlepsza perfumeria powinna mieścić się w głębokiej piwnicy. I to jest fakt, jeśli weźmiemy pod uwagę warunki przechowywania najlepszych win.

Praktycznie zaś ważne są małe otwory okienne lub markizy chroniące przed słońcem. Najlepiej też, żeby perfumeria była pozbawiona klimatyzacji.

PRZYKŁAD NEGATYWNY. Duże, nieosłonięte witryny (perfumeria Les Senteurs w Londynie).

Co robić, aby nie kupić zepsutych perfum?


Wyjścia są dwa.

1. Jeśli widzimy podświetlane półki w perfumerii, to ZAWSZE prośmy o towar ze sklepowego magazynu na zapleczu. Każda sieciowa perfumeria takowy ma.

Jeśli się okaże, że akurat nie mają na magazynie naszego zapachu, to wybierzmy z półki to pudełko, które położone jest najdalej od źródła światła. Osobiście jednak odradzam wtedy zakup i zalecam zapytanie, kiedy będzie dostawa lub odwiedziny w innej perfumerii.

UWAGA! Konsultantom często nie chce się chodzić do magazynu, żeby sprawdzić dostępność perfum i wmawiają od razu, że cały zapas jest na sklepie. W takim wypadku nie należy im wierzyć i trzeba nalegać, żeby sprawdzili.

2. Jeśli wchodzimy do klimatyzowanej perfumerii mieszczącej się przy ulicy, to również prośmy o towar z zaplecza.

UWAGA! Często konsultanci będą chcieli nam wręczyć towar z szuflad lub szafek umieszczonych pod testerami. W pierwszej kolejności poprośmy wtedy o sprawdzenie magazynu na zapleczu i dopiero w ostateczności bierzmy towar z szuflady lub szafki.

Warto też zapytać, jak długo perfumy są na stanie sklepu. Perfumerie lubią sprzedawać zapachowe "zwłoki".

Mam nadzieję, że ten wpis pozwoli Wam uniknąć choć części zepsutych kompozycji w perfumeriach. 

Loewe 7 Anonimo

$
0
0

Perfumy marki Loewe znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Loewe 7 Anonimo

7 Anonimo to jedna z najbardziej oczekiwanych premier tego roku. Marka Loewe zdążyła przyzwyczaić nas do wysokiego poziomu swoich perfum, więc nie powinny dziwić wielkie nadzieje związane z tym produktem.


Po pierwsze, zapach jest podobny do klasycznego Loewe 7. Czuć, że sporo składników jest wspólnych. W 7 Anonimo postawiono jednak na znaczny stopień oryginalności, więc zapewne nikt nie nazwie obu perfum bliźniakami. Fakt, że wiele ingrediencji jest takich samych, a jednocześnie utrzymano odmienny wydźwięk, pozwala już na początku wysnuć hipotezę o dużej wartości artystycznej nowych perfum.

Loewe 7 Anonimo (butelka 100 mL)

Loewe 7 Anonimo to woń cięższa, mniej lotna, bardziej zawiesista od pierwowzoru. Nie ma tu smug kadzidła lecącego w niebo. Są za to nuty bardziej lepkie, które zdają się zatrzymywać cały dym olibanum i wiązać w postaci żywicznego, nieco rozmiękłego cukierka lub syropu na kaszel.

Obok tego pojawia się mydlana, nieco pudrowa woń syntetyków olibanum. W połączeniu z nutą skóry dość wiernie imituje akord irysa, który na dobrą sprawę mógłby pojawić się w piramidzie Loewe 7 Anonimo. Nie jest to jednak wrażenie ciągłe i bardzo znaczące. Najwyraźniej można je wyczuć na etapie wczesnego serca kompozycji. W dalszych częściach przybiera charakteru przypominającego atrament i metal. Ta forma dość udanie komponuje się z bazowym wetiwerem. Z tego też powodu nie mogę zarzucić tym perfumom tanich, chemicznych niuansów, ani sztampowego użycia nuty wetiweru. Zapach jest syntetyczny, ale złożony po mistrzowsku.

Detale flakonu Loewe 7 Anonimo

Na dobrą sprawę dopiero nuta baza zniżkuje. Pojawia się zakurzona skóra i jakieś najtańsze, drzewne syntetyki. Obok kurzu ląduje drobno zmielony cukier z kiepskiej cukrowni. Szkoda, że końcówka jest tak katastrofalnie miałka, bo początek i serce Loewe 7 Anonimo są znacznie ciekawiej skonstruowane od tych samych partii wielkiego klasyka.

Opinia końcowa o Loewe 7 Anonimo


To dobre perfumy z kapitalną grą składników na początku i słabszym końcem. Zaznaczam jednak, że zawód związany z bazą jest tak duży z powodu kontrastu na tle arcygenialnego startu. Akord głowy i serca Loewe 7 Anonimo może się nie podobać, ponieważ jest trudny, ale myślę, że nikt nie odmówi mu kunsztu i bożej iskry.


Nuty: benzoin, czerwony pieprz, skóra, kadzidło, labdanum, wetiwer, drewno sandałowe
Rok premiery: 2016
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dość dobra, około 6-7 godzin
Twórca: b.d.

Perfumy podobne: Loewe 7,Dior Homme Parfum, Byredo Baudelaire

Kenzo Jeu d'Amour L'Elixir

$
0
0

Perfumy marki Kenzo znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Kenzo Jeu d'Amour L'Elixir

Kenzo rozpoczyna nowy rok od wzmocnionej, najbardziej intensywnej wersji swojego tuberozowego klasyka. Jeu d'Amour L'Elixir już jest w Polsce...


...i pachnie dość przeciętnie. Może i nie ma tu tragedii, ale w tej swojej przeciętności ginie w tle.

Na dobrą sprawę przypomina najnowszy zapach Salvatore Ferragamo Signorina Misteriosa, ale przywołuję to porównania tylko dlatego, że oba zapachy dzieli krótki czas premiery. Gdyby dzielił je rok, to pewnie nie wpadłbym na to, ponieważ kompozycji w tym stylu są dziesiątki...

Louise Bourgoin w kampanii Kenzo Jeu d'Amour L'Elixir

Mamy słodką, chemiczną jeżynę. Trochę słabszą od tej z Misteriosy, ale dalej wyraźnie wyczuwalną. W Jeu d'Amour L'Elixir mocniej zaakcentowano kwiaty. Problem polega jednak na tym, że nie zostało tu wiele z charakterystycznej tuberozy Jeu d'Amour. Akord kwiatowy z najnowszych perfum Kenzo jest miałki i bezpieczny. Pozbawiono go całego ładunku tajemniczości naturalnych roślin. W zamian za to mamy po prostu ordynarną nutę białych, troszkę przyciężkawych kwiatów.

Pewnym pocieszeniem może być to, że kompozycja nie powala swoją syntetycznością. To znaczy jest sztuczna, ale nie tak, żeby odbierała dech lub powodowała obrzydzenie. W bazie, podobnie jak Signorina Misteriosa, rzuca w nos sypką, nienaturalną wanilią. Jest mniej słodka, ale bardziej zakurzona. W najgłębszych fundamentach Jeu d'Amour L'Elixir jest jednak coś dobrego. To pierwiastek ambitnej, trochę podgniłej słodyczy. Zakładam, że odpowiada za to rum oraz złożenie paczuli z karmelem. Efekt ciekawy, ale zbyt mały, aby w istotny sposób podnieść ocenę perfum Kenzo.

Jeu d'Amour L'Elixir w pojemności 50 mL

Opinia końcowa o Kenzo Jeu d'Amour L'Elixir


Kolejny kwiatowy i dosłodzony przeciętniak.


Nuty: jaśmin, tuberoza, wanilia, jeżyna, rum, paczula, karmel, mandarynka, drewno sandałowe
Rok premiery: 2016
Twórca: Daphne Bugey
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 75 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Perfumy podobne: Salvatore Ferragamo Signorina Misteriosa, Dolce&Gabbana Pour Femme

Reklama perfum Kenzo Jeu d'Amour L'Elixir


Viewing all 1223 articles
Browse latest View live