![Spaliny samochodowe]() |
Spaliny samochodowe |
Czasy się zmieniają. Zmieniają się ludzi i ich potrzeby. Rzeczy dobre zastępowane są lepszymi, a lepsze najlepszymi. Wszystko podlega zmianom. Również zapachy życia codziennego.
Jakie aromaty były znane nam z dzieciństwa, jakie zapachy znały nasze mamy i babcie, a jakich nie poznają nasze dzieci?
Ja znalazłem osiem przykładów tego typu woni.
1. Lizol - płyn do dezynfekcji
![Lizol - płyn do dezynfekcji]() |
Lizol - środek do dezynfekcji |
Środek dezynfekujący znany z toalet i łazienek szkół, szpitali, hoteli. Jego ostry, gryzący i przenikliwy zapach był niemal synonimem PRL-u. Dziś zastosowanie
lizolu jest zerowe, gdyż oprócz nieprzyjemnego aromatu jest to środek toksyczny i żrący.
W ramach ciekawostki napiszę, że w Stanach Zjednoczonych stosowano go w innym celu. Przed wynalezieniem pigułek,
lizol był najbardziej popularnym środkiem antykoncepcyjnym w Ameryce, choć jego skuteczność była niemal zerowa. Źle rozpuszczony powodował bolesne pęcherze, a nawet mógł doprowadzić do zgonu kobiety.
2. Książka telefoniczna
![Książka telefoniczna]() |
Książka telefoniczna |
Pamiętacie aromat papieru i farby drukarskiej, który wydobywał się podczas kartkowania książki telefonicznej. W dobie internetu ten wynalazek już niemal wyszedł z użycia.
W perfumach zapach farby drukarskiej to motyw rzadki. Jedną z takich kompozycji jest
Byredo M/Mink 3. Sklep spożywczy
![Dawny sklep spożywczy]() |
Dawny sklep spożywczy |
Mowa oczywiście o woni znanej z dawnych sklepów, gdzie mieszał się naturalny zapach chleba, słodyczy, warzyw, owoców, szarego papieru do zapisywania cen i nabiału. W epoce sztucznej żywności i hipermarketów można ten aromat zaliczyć do zanikających.
4. Namaczana w proszku pościel
Kto w dobie pralek automatycznych bawi się w takie coś? Nikt. Ja również w swoim życiu nie poznałem tego aromatu, ale był on ponoć bardzo charakterystyczny i nie wywodził się bezpośrednio z samego proszku do prania.
5. Kalka kopiująca fioletowa
![Fioletowa kalka kopiująca]() |
Fioletowa kalka kopiująca |
Aromat fioletowej kalki również odchodzi do lamusa. Dziś chyba już nawet nie można jej nigdzie kupić (za wyjątkiem wyspecjalizowanych sklepów). Jej aromat nawiązywał do tuszów i farb, ale był bardziej metaliczny. No i zapadał w pamięć.
Chociaż nie. Wciąż wykorzystują ją dentyści. Jednak w ilości tak małej, że nie da się wyczuć jej aromatu.
6. Spaliny silników dwusuwowych montowanych m.in. w Syrence, Trabancie i Wartburgu
![Syrena]() |
Syrena |
To ponoć ulubiony zapach perfumomaniaków, którzy w dzieciństwie mieli możliwość jego poznania. Dziś to niemal niemożliwe. Woń tych spalin była znacznie lepiej rozpoznawalna od klasycznych wyziewów samochodowych. I miała w sobie to coś, co sprawiało, że niektórzy biegali za Syrenami, aby tylko móc upajać się boskim dymem.
7. Palone liście i trawy
![Palone liście]() |
Palone liście |
Coraz trudniej jesienią wyłowić ten zapach, zwłaszcza w mieście. Dziś liście się zbiera i kompostuje, a traw wypalać nie wolno. Nie można jednak zaprzeczyć, że to jeden z najbardziej charakterystycznych zapachów jesieni.
O
perfumach z nutą spalenizny i palących się liści już pisałem kilka lat temu.
8. Oprawiana kura
![Oprawianie kury]() |
Oprawianie kury |
Kto dziś kupuje żywe kury lub je hoduje i własnoręcznie zarzyna? Już chyba nikt. Zwłaszcza w mieście. Kiedyś pamiętam, że dziadek się tym zajmował od święta, ale to były bardzo zamierzchłe czasy. Charakterystyczna woń krwi, żółci i opalanych piór zmieszana w jedno. Woń raczej odrażająca, słodkawa i siarkowa.
Znacie ze swojego życia jakieś inne przykłady zapachów, który zanikły lub zanikają?