Quantcast
Channel: Nez de Luxe — blog i opinie o perfumach damskich i męskich
Viewing all 1223 articles
Browse latest View live

Najlepsze perfumy i podsumowanie roku 2016

$
0
0
Najlepsze perfumy 2016

Rok 2016 nieuchronnie zbliża się do końca. Po wielu miesiącach testowania nowych premier czas na podsumowanie


Ten rok był wyraźnie słabszy od poprzednich. Dość powiedzieć, że po raz pierwszy w historii żadna z nowości nie otrzymała oceny najwyższej - 10/10. I o ile w perfumerii damskiej perełek kilka się znalazło, to wśród męskich zapachów doświadczyliśmy prawdziwego dramatu, który spowodował, że żaden z debiutów nie był w stanie sięgnąć nawet not powyżej 8/10.

Przejdźmy zatem do konkretów.

Najlepsze perfumy roku 2016


Brak. W mojej ocenie żadna z tegorocznych nowości nie jest zjawiskiem, które mogłoby zasłużyć na to wyróżnienie.

Najlepsze perfumy roku 2016 dla kobiet


W tym miejscu wypada wymienić kilka tych perełek wśród perfum damskich, dzięki którym mogliśmy z zaciekawieniem wąchać nasze nadgarstki i zachwycać postronne osoby zapachem.

1. Givenchy L'Ange Noir - piękny, mroczny irys z dymnym, sezamowo-migdałowym podbiciem. Zjawisko! (recenzja Givenchy L'Ange Noir)
2. Dior Miss Dior Absolutely Blooming - po raz pierwszy przekonałem się, że landrynkowo-różowy zapach może być dziełem sztuki. (recenzja Miss Dior Absolutely Blooming)
3. Prada Candy Kiss - miękki, delikatnie słodki, cichy, lecz przy tym piękny i intrygujący; Prada pokazuje, że nie trzeba nosić toporów, żeby pachnieć zniewalająco. (recenzja Prada Candy Kiss)
4. Estee Lauder Modern Muse Nuit - złociste drewienka z nutą rumianku również są na tyle interesujące, że nie mogło ich tu zabraknąć. (recenzja Estee Lauder Modern Muse Nuit)

Najciekawsze premiery 2016 roku wśród perfum damskich

Pozwolę sobie również wskazać dwa damskie zapachy niszowe debiutujące w Impressium, które są według mnie szczególnie warte odnotowania:
1. Nicolai Kiss Me Intense - przepiękny splot wanilii i migdałów na ciepłym, kwiatowo-orientalnym tle z elementami korzennymi i smugą kadzidła
2.Ormonde Jayne Tolu - głęboko żywiczny, wytrawny zapach, który jest połączeniem kadzidła, tolu i ambry z akordami kwiatowymi pomiędzy.

Nicolai Kiss Me Intense oraz Ormonde Jayne Tolu


Najlepsze perfumy roku 2016 dla mężczyzn


Niestety, żadna premiera mainstreamu nie jest według mnie na tyle dobra, żeby w tym miejscu ją polecić. Wśród męskich nowości panuje tak wielki kryzys, że gorzej chyba być nie może. Ten rok to nieustanna fala klęsk i zawodów. Oby od stycznia było lepiej

EDIT: A jednak się zapomniałem i jedna z premier powinna się tu znaleźć - jest wybitna:

Narciso Rodirguez for Him Bleu Noir - jedyna męska nowość, która otrzymała notę 9/10 (piękny, drzewny, ale jasny wetiwerowiec - polecam zresztą recenzję na blogu - KLIK)



Z premier niszowych pozwolę sobie wymienić znowu dwie propozycje, które w tym roku po raz pierwszy zawitały w Polsce, w Impressium:
1. Ormonde Jayne Zizan - drzewny zapach z genialnie poprowadzonym wątkiem przyprawowo-ziołowym; plus za wielką zdolność zbierania pozytywnych opinii od otoczenia.
2. Nicolai Patchouli Intense - po pierwsze nie jest to zapach strikte paczulowy; po drugie - jego zimny i wyniosły charakter sprawia, że bardzo dobrze gra w parze z garniturem i bardziej eleganckimi stylizacjami; trwały i zostawiający wyraźny ślad za noszącym, ale jednocześnie nie jest olfaktorycznym słoniem. Co ciekawe, jest również często wybierany przez kobiety.

Ormonde Jayne Zizan (obok wawrzynu szlachetnego) oraz Nicolai (obok lawendy)

Wydarzenie roku 2016


1. Otwarcie pierwszego salonu Dior Beauty w Galerii Mokotów
2. Debiut zapachowej kolekcji Louis Vuitton
3. Otwarcie pierwszej niszowej perfumerii w Łodzi - Impressium :)

Dior La Collection Privee już w Polsce (zdjęcie z Hongkongu)

Fani niszowym perfum zapewne zgodzą się ze mną, że równie istotnym wydarzeniem jest debiut marek Acqua di Parma, Amouroud, Ormonde Jayne i Nicolai. Do tej pory były one niedostępne w Polsce, i obecnie obok Le Labo i Vilhelm Parfumerie nie ma już znaczących i dużych firm, których w naszym kraju nie można kupić. Pomijam tu edycje butikowe, ponieważ w tej materii mamy wciąż dużo do nadrobienia, ale z każdą chwilą jest lepiej (choćby ostatni debiut kolekcji Dior).

Impressium w Łodzi - pierwsza niszowa perfumeria

Obecnie z Polsce dostępne są niszowe kolekcji następujących marek:
- Armani: Armani Prive
- Dior: La Collection
- Ermenegildo Zegna: Essenze
- Tom Ford: Private Blend
- Van Cleef&Arpels: Collection Extraordinaire
- Givenchy: L'Atelier
- Louis Vuitton

Z wielkich nieobecnych na pewno warto wymienić Guerlain, Hermesa czy Chanel.

Jest jednak bardzo duże prawdopodobieństwo, że już w przyszłym roku będziemy mogli poznać choć jedną z tych linii :)

Kolekcja perfum Louis Vuitton

Rok 2016 z perspektywy bloga i mojej osobistej


To był dobry rok. Bezpośrednio z bloga wyrosła moja autorska, niszowa perfumeria - Impressium. Na podstawie Nez de Luxe zaczął również działać mój kanał na YouTube (zachęcam do oglądania i subskrypcji jak zwykle KLIK). Wszystko idzie ku dobremu. Mam zatem nadzieję, że następny rok będzie równie (lub bardziej) owocny jak ten bieżący, czego sobie i Wam życzę.

Dajcie też koniecznie znać, jakie perfum dla Was były przełomowe, najważniejsze, najlepsze lub po prostu zwróciły Waszą uwagę.


TOP 9: Męskie najciekawsze premiery 2016

$
0
0
Najciekawsze perfumy męskie 2016


Wśród perfum męskich w tym roku wielkie diamenty trudno znaleźć, ale można wyłowić kilka perełek, o których warto napisać, i które warto poznać.


Może nie są to wielkie dzieła sztuki na tle najwybitniejszych męskich perfum w historii, ale prezentują się więcej niż przyzwoicie.

Wśród najważniejszych zapachowo premier męskich tego roku wymieniłbym następujące: (oprócz Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir, które zasłużyło na miejsce w głównym zestawieniu najlepszych perfum 2016)
Prada L'Homme - wysoka ocena za garniturową elegancję i piękny wątek irysowy (recenzja: Prada L'Homme)
Cartier L'Envol - udane zgranie nut drzewnych i piżmowych (recenzja: Cartier L'Envol)
Lalique Encre Noire A L'Extreme - za wprowadzenie wątku zielonych żywic (recenzja: Lalique EN A L'Extreme)
Paco Rabanne 1 Million Prive - ożywienie wątków klasyka za sprawą tonki i cynamonu (recenzja: PR 1 Million Prive)
Trussardi Uomo The Red - dość dobra wariacja na temat koniaku, ale bez rewelacji (recenzja: Trussardi Uomo The Red)
YSL L'Homme Ultime - ponadprzeciętne wyważenie między tonami przypraw, drzew i resztą; bardzo uniwersalne perfumy, co w dzisiejszych czasach zdarza się rzadko (recenzja: YSL L'Homme Ultime)
Thierry Mugler Amen Pure Tonka - mocne zagranie tonką, ale bez wstawek palonych plastików, co przy zmienności kompozycji jest wielką zaletą (recenzja: Amen Pure Tonka)
Bottega Veneta Pour Homme Essence Aromatique - wprowadzenie wątków kolońskich do współczesnej perfumerii to ryzyko, więc doceniam ruch włoskiej marki, tym bardziej że kompozycja jest dobrze wyważona (recenzja: BV PH Essence Aromatique)

Mamy zatem TOP 8 najlepszych premier 2016 roku.


Powinniśmy w tym miejscu odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Prada L'Homme, Cartier L'Envol i cała reszta z nich, pod względem zapachowym, to naprawdę konkurencja dla zwycięzców z lat ubiegłych:
Dunhill Icon, Bentley for Men, Tom Ford Grey Vetiver EdT czy Bel Ami Vetiver.

Według mnie nie i stąd właśnie moja decyzja o tym, żeby w podsumowaniu roku wyróżnić tylko jeden męski zapach - Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir, a reszcie poświęcić ten wpis.


Oczywiście, można się ze mną zgadzać lub nie, ale nie zmienia to faktu, że męska perfumeria w tym roku nie przedstawiła perfum, które zwalałyby z nóg swoim poziomem. Dotyczy to porównań nie tylko do lat ubiegłych, ale również do tego, co działo się równolegle w perfumerii damskiej.

W tym miejscu wspomnę również o tym, że w lipcu 2016 ocenę 10/10 przyznałem wielkim i absolutnie arcygenialnym perfumom Guerlain Habit Rouge. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to premiera tego roku.
Guerlain Habit Rouge

Jak poznać podróbkę, czyli mój występ w Pytaniu na Śniadanie

$
0
0

We wtorek 13 grudnia miałem przyjemność wystąpić jako ekspert zapachowy w studio Pytania na Śniadanie


Razem z Marceliną Zawadzką, Tomaszem Wolnym i Radosławem Majdanem rozmawialiśmy o trudnej sztuce rozpoznawania podrobionych perfum oraz o tym, jakie zagrożenia niesie stosowanie falsyfikatów.

Zapraszam Was do obejrzenia krótkiego materiału filmowego na stronie TVP: KLIK

Przypominam również dwa bardzo ważne artykuły:
1. Czym różni się podróbka od oryginalnych perfum?
2. Czy zapach podrobionych perfum jest inny od oryginalnych?

Marcin Budzyk-Wermiński

Zapachy do wnętrz Nicolai już w Polsce + niespodzianka

$
0
0

Wieczko świecy marki Nicolai

Moi Drodzy, z dumą donoszę, że w Impressium właśnie pojawiły się zapachy do wnętrz niszowej, francuskiej marki Nicolai


Wszystkie one wyróżniają się jedną cechą (podobnie jak perfumy) - bazują na naturalnych, starannie wyszukanych składnikach połączonych w finezyjny i niespotykany sposób - osobiście przez samą Patricię de Nicolai.

Zapachy do wnętrz Nicolai w Impressium

Obok klasycznych perfum z atomizerem debiutują również pachnące świece. W skład aktualnej kolekcji dostępnej w mojej perfumerii wchodzą cztery zapachy (sam je wybierałem):
- Maharadjah (mój absolutny faworyt całej marki Nicolai) - oparty na nucie lawendy, cynamonu i paczuli. Łączy przyprawowy charakter z piękną, zimną nutą; jest przy tym niebywale trwały - zarówno jako room spray, jak i świeca;
- Bal a Venise - uchwycono w nim aromat lekkich, świeżych kwiatów w bardzo naturalnej formie, co jest rzadkością i wielką sztuką zwłaszcza, kiedy mówimy o świecach;
- Bois de Santal - drzewny z wyraźną nutą geranium i iskrzącymi kwiatami, raczej chłodny i z nutą świeżo rozpakowanego mydła;
- Ambre Precieux - kolejny drewniak, ale w przeciwieństwie do Bois de Santal znacznie cieplejszy, kremowy, słoneczny i z bardzo wyraźną nutą czystych desek - mój drugi ulubieniec obok Maharadjah.

Dokładne spisy nut i opisy znajdziecie tutaj: "perfumy do wnętrz i świece Nicolai"

Nicolai Parfumeur Createur - pachnące świece i zapachy do wnętrz

Niespodzianka tylko dla czytelników Nez de Luxe


Z okazji debiutu mam dla czytelników mała niespodziankę. Przy zakupie dwóch, dowolnych produktów marki Nicolai (klasyczne perfumy, świece lub zapachy do wnętrz, poza próbkami) dołączę flakon najnowszych perfum Nicolai Incense Oud lub Patchouli Intense  (do wyboru) o pojemności 15 mL.

Również każdy zakup perfum tej marki o pojemności 100 mL będzie premiowany dodatkowym flakonem podróżnym.

Oferta ważna jest od tej chwili do niedzieli, do godziny 23:59.



Prezenty świąteczne dla kobiet

$
0
0
Propozycje świątecznych prezentów dla kobiet

Rzutem na taśmę publikuję skrócony poradnik prezentowy przeznaczony dla Pań (wersja dla Panów: KLIK)


Przypominam przy okazji, że ostatnim dniem na zakupy świąteczne jest wtorek (jeśli chcemy mieć 100 % gwarancji na przybycie prezentów przed Wigilią)

Perfumy do 100 zł



1. Burberry Brit Rhythm for Her (od 69 zł za 30 mL)

Mleczna, ciepła i bardzo kunsztownie wykonana mikstura irysów, lawendy i wetiweru.

2. Balmain Eau d'Ivoire (od 73 zł za 50 mL)

Dla fanek lekkiej świeżości w dobrym i nietanim wydaniu.

3. Chopard Casmir (od 74 zł za 30 mL)

Orientalna wanilia w rozgrzewającym, przyprawowym kokonie.

4. Chopard Wish (od 74 zł za 30 mL)

Słodziak nawiązują do Angel, ale jednak z nutą oryginalności.

Perfumy na prezent dla kobiet

5. John Galliano Le Parfum No. 1 (od 65 zł za 40 mL)

Dla fanek zapachów dziwnych i w ekscentrycznym stylu. Galliano to zmrożony w ciekłym azocie buduar damy lekkich obyczajów.

6. La Perla Divina (woda toaletowa) (od 83 zł za 50 mL)

Musujące truskawki w szampanie.

Perfumy od 200 zł


1. Parfumerie Generale Cadjmere (od 280 zł za 30 mL)

Ciepłe, waniliowe (ale niezbyt słodkie) perfumy z iskrami niesionymi przez olejek z drewna różanego.

2. Nicolai Kiss Me Intense (od 268 zł za 30 mL)

Migdały i wanilia położone na nieco pudrowych kwiatach z duża dozą przypraw i żywic. Ambitny i zabójczo zmienny zapach w kategorii gourmand.

3. Parfumerie Generale Isparta (od 280 zł za 30 mL)

Najbardziej niesamowita, dymna i drzewna róża w otoczeniu niedojrzałych, nadwęglonych owoców i cieniem oudu w bazie. Bardzo komplementowane perfumy.

4. Eutopie No. 2 (od 695 zł za 100 mL)

Kolejna róża (a w zasadzie kadzidło z różą), ale zabójczo orientalna i słodsza, w otoczeniu żywic i tytoniu, uniseks.

Perfumy niszowe


5. Ormonde Jayne Tolu (od 890 zł za 120 mL)

Żywice, cień kwiatów i złocista słodycz. Paradoksalnie to perfumy bardzo kobiece i z dużą dozą cielesnej elegancji.

6. Nicolai Rose Pivoine (od 217 zł za 30 mL)

Uniwersalny zapach kwiatowo-owocowy. Konstrukcyjnie na poziomie olbrzymim. Kobiecy, lekko musujący, naturalny (w składzie dwa najdroższe kwiatowe składniki: róża i irys)


Hugo Boss Deep Red

$
0
0

Hugo Boss Deep Red znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Hugo Boss Deep Red

Czas lansowania nowości już się skończył i do lutego możemy powspominać klasyki, o których jeszcze nie pisałem. Jednym z moich tegorocznych odkryć jest Hugo Boss Deep Red


Zapach opisywany był jako typowo wieczorowy, zawiesisty i ciężki, chociaż tak naprawdę z perspektywy roku 2016 to określenia nieco na wyrost. Wszak w dobie Dior Addict, La Vie Est Belle i innych mocarzy trudno w tej kategorii umieszczać też Deep Red. Jest jednak sporo cech, które pozwalają rozpatrywać te perfumy jako jedną z ciekawszych propozycji mainstreamu.

Reklamy Hugo Boss na przestrzeni lat

Po pierwsze zwraca uwagę balans między wanilią, cytrusami a charakterystycznym akordem kwiatowym. W Deep Red w żadnej chwili nie następuje totalna dominacja jednego wątków. Nawet na starcie, który zdaje się mocno iskrzący i cytrusowy, od razu czuć nieco zimniejszą nutę kwiatową i do tego charakterystyczną cierpkość porzeczki. Sama porzeczka również jest dość nietypowa, zwłaszcza kiedy porównamy ją choćby do Armani Si. Jest mniej słodka, zimniejsza, trochę tak jakby na jej liściach wytrąciła się szadź.

Co ciekawe, Hugo Boss Deep Red oficjalnie nie jest zapachem kwiatowym. Z tego typu nut występuje tu tylko pospornica (niestety, nie wąchałem tej rośliny) i frezja. Trudno jednak zaprzeczyć, że kompozycja jest mocno kwiatowa, ale jednocześnie kwiaty są tutaj nieco pudrowe, lekkie i dość chłodne. Czasami wręcz kojarzą się z nutą kosmetyczną i lakieru do włosów, co jednak nie jest wadą.

Reklama Hugo Boss Depp Red oraz produkt z pudełkiem

Zapach należy do perfum bardzo zmiennych i posiadających wiele wątków. Śmiem zatem twierdzić, że na każdej osobie będzie pachniał inaczej, co już samo w sobie jest wielkim komplementem, ponieważ zapachy marki Hugo Boss zazwyczaj się tragicznie miałkie i bez wyrazu.

Wiele osób uważa, że nutą dominującą Deep Red jest wanilia. Nie jest to jednak typowy waniliowiec, ponieważ nawet nawet ten składnik został tu przedstawiony daleko od obrazu typowo słodkiego (jak np. w Hypnotic Poison) lub piaskowego (Yves Rocher Vanille Noire).

Opinia końcowa o Hugo Boss Deep Red


Pięknie zrobione perfumy kobiece. Nie tylko na wieczór, ale też na dzień (ich moc nie poraża otoczenia). Są trwałe, zmienne i zaskakują jakością.


Nuty: czarna porzeczka, pospornica, frezja, drewno sandałowe, klementynka, pomarańcza, drewno cedrowe, wanilia
Rok premiery: 2001
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 90 mL
Twórca: Beatrice Piquet
Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Reklama perfum Hugo Boss Deep Red





Lacoste Touch of Pink

$
0
0

Lacoste Touch of Pink znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lacoste Touch of Pink

Lacoste Touch of Pink okazał się wielkim przebojem marki Lacoste, który na wiele lat opanował półki perfumerii. I nawet dzisiaj jego popularność wciąż pozostaje niemała


Jak na zapach nawiązujący do koloru różowego, raczej się nie wyróżnia się. Niby jest owocowy, ale z delikatnym podbiciem kolendrowo-drzewnej bazy. Wydźwięk kompozycji nie do końca jest naturalny, lecz dzięki temu całość mogła wydawać się bardziej nowoczesna i atrakcyjna dla młodych ludzi. Nie zmienia to jednak faktu, że Touch of Pink to perfumy raczej słabe, które idealnie trafiły na masową pogoń za różowym w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku.

Reklama perfum Lacoste Touch of Pink

Nie widzę w tej kompozycji niczego, co nadawałoby jej sznytu wyjątkowości. Powiem więcej, nie ma tutaj nawet rzetelności i dobrego rzemiosła, ponieważ już od pierwszych nut razi tania sztuczność, której raczej być nie powinno.

Cytrusy Touch of Pink są sztuczne i przykryte jakby lakierem do włosów. To samo dotyczy akordu owocowego ukrytego trochę dalej. Nawet trudno rozpoznać, co tam konkretnie gra, ponieważ nuty są rozlane i zmieszane jak wiele kolorów wymiętolonej plasteliny. Na pewno czuć jednak złożenie kolendry i brzoskwini, które wyraźnie nawiązuje do Gucci Rush. Zupełnie jednak nie ma pazura i charakteru tamtych perfum.

Reklama perfum Lacoste Touch of Pink

Co ciekawe, choć Lacoste nie grzeszy trwałością, to baza Touch of Pink również jest płaska i syntetyczna z cieniem taniej słodyczy.

Opinia końcowa o Lacoste Touch of Pink


Zapach odniósł tak wielki sukces komercyjny, że jest to jedna z największych dla mnie zagadek. I wciąż jest na rynku, co również napawa mnie zdumieniem, ponieważ według mnie te perfumy są tak nijakie i tak płaskie, że powinny umrzeć śmiercią naturalną w rok lub dwa od premiery... A tu mamy już trzynasty rok...


Nuty: brzoskwinia, cytrusy, kolendra, akord piżmowy, drewno sandałowe, kardamon, fiołek, jaśmin, wanilia
Rok premiery: 2004
Twórca: Domitille Michalon
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 60 i 90 mL
Trwałość: niska, około 3-4 godzin

Reklama perfum Lacoste Touch of Pink


Poniżej pierwsza telewizyjna reklama perfum Lacoste Touch of Pink z Natashą Thomas.

Armani Eau de Nuit Oud

$
0
0

Armani Eau de Nuit Oud znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Armani Eau de Nuit Oud

Zanim rok się skończy parę słów trzeba też powiedzieć o Armani Eau de Nuit Oud


Zapach należy do jednej z moich najbardziej ulubionych linii marki Armani zapoczątkowanej przez legendarną już kompozycję Eau Pour Homme. Lubię też klasyczne Eau de Nuit, wersję wetiwerową oraz cedrową. Na kanwie tamtych doświadczeń liczyłem, że Eau de Nuit Oud mnie zachwyci. Niestety, tak się nie stało.

Powodem tak późnej recenzji jest po prostu jego niska jakość.

Armani Eau de Nuit Oud 50 mL

Początek może się podobać. Jest przyprawowy, kręci w nosie, a nuty poboczne ciekawie maskują tani i syntetyczny wydźwięk agaru. Na tym etapie kompozycja jest w miarę przestrzenna, co na tle ogólnie ciężkiego jej charakteru sprawia, że może się podobać i być odebrana lepiej niż poprzednicy. Szkoda jednak, że to tylko moment, złudzenie ledwie. Już po 15-20 minutach wszystkie ozdobniki padają, a zapach pada w objęcia kurzu i sztucznych oudów. I to jest dla mnie cecha nie do przyjęcia, którą w miarę upływu czasu potęgują syntetyki różane i przyprawowe. Ten wybitnie niekorzystny wydźwięk dalszych etapów Eau de Nuit Oud potęguje złożenie nut róży, geranium, szafranu i czerwonego pieprzu. Ostatnia z tych ingrediencji jest zapewne naturalna, ale sama w sobie ma pudrowy i przykurzony wydźwięk, który w otoczeniu syntetyków pozostałych nut staje się nie do wytrzymania.

Obrazu rozpaczy dopełnia tania, miałka baza bazująca na czymś tonkopodobnym i drzewnopodobno-zakurzonym. Tragedia po prostu.

Opinia końcowa o Armani Eau de Nuit Oud


Mógł to być sztandar serii, a wyszły popłuczyny, które zioną chemią i taniością na kilometr. Pozostaje mieć nadzieję, że następne premiery z tej linii wrócą do poziomu poprzedników.


Nuty: oud, tonka, szafran, irys, róża, geranium, czerwony pieprz, kardamon
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

YSL Le Vestiaire des Parfums Collection de Nuit Vinyle

$
0
0

Perfumy marki Yves Saint Laurent znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Yves Saint Laurent Le Vestiaire des Parfums Collection de Nuit Vinyle

Bardzo się cieszę, że miałem okazję przetestować jedną z najgłośniejszych zeszłorocznych premier od Yves Saint Laurent - Vinyle


W ramach Le Vestiaire des Parfums marka zaprezentowała kolekcję trzech zapachów w serii Collection de Nuit poświęconych ulubionym materiałom projektanta: Cuir, Velours i właśnie Vinyle. I chociaż winyl należy do syntetyków, to sama kompozycja unika tych skojarzeń i naprawdę pozytywnie zaskakuje.

YSL Vinyle

Vinyle to perfumy poświęcone mirrze i nieśmiertelnikom. Mimo mocy składników tytułowych zapach nie zwala z nóg. Jest wyczuwalny, trwały, ale nie krzyczy. Za noszącym zostawia jednak wyraźny warkocz. Sama zaś mirra ma tu postać kremową, przyjemną i bez dymnych akcentów.

Swoim klimatem Vinyle wyraźnie nawiązuje do takich kompozycji jak Dior Addict czy Parfumerie Generale Cadjmere. Cała trójka osadzona jest na ramach z wanilii i nieco cięższych, właśnie kremowych akordach drzewnych. Vinyle jest jednak od nich znacznie bardziej aksamitny i delikatny, choć skryty jest w większym mroku. Przypomina trochę ciepły dotyk polerowanego drewna. Dzięki temu zaś wyraźnie skręca w stronę perfum dla kobiet, choć formalnie to uniseks. Zasługą tego efektu jest zapewne nieśmiertelnik w wydaniu jednak nie przykurzonym, a wyraźnie gorącym i nieco pudrowym.

Główne składniki tworzące zapach Vinyle

Jeśli już doszukiwać się w zapachu akordów dymnych, to tylko w późnym sercu, kiedy z miękkiej, plastycznej mirry wystrzelą pojedyncze drzazgi, a w powietrzu zawisną smoliste molekuły. Ich stężenie jest jednak małe, więc chyba nie ośmieliłbym się nazwać Vinyle kompozycją dymną.

W bazie perfumy nabierają nieco słodszego, daktylowego wręcz sznytu. Są jednak dalej obłe i kremowe. Na wspomnienie zasługuje fakt, że w 100% uniknięto skojarzeń z tanimi utrwalaczami, a baza zachwyca w stopniu większym nawet niż etapy początkowe. Jest zrobiona perfekcyjnie! Uroku całości dodaje nuta przypominająca aromat sadzy roztartej między palcami i zmieszanej z rozgrzaną w rękach ambrą.


YSL Collection de Nuit: Cuir, Vinyle i Velours

Opinia końcowa o Yves Saint Laurent Vinyle


Wąchając teraz rękawy swetra skropionego Vinyleżałuję, że nie zdecydowałem się na zakup tej kompozycji, ponieważ jest one naprawdę warta swojej ceny. Mam nadzieję, że niebawem stanę przed kolejną okazją...


Nuty: nieśmiertelnik, mirra, wanilia, różowy pieprz, lukrecja, bergamotka, akord winylowy, styraks, anyż
Rok premiery: 2016
Twórca: Juliette Karagueuzoglou
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny wyłącznie na wybranych stoiskach beauty marki YSL (niedostępny w salonach odzieżowych działających pod szyldem Saint Laurent; 125 mL w cenie 270 EUR
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 10 godzin

YSL Mon Paris

$
0
0

Yves Saint Laurent Mon Paris znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Yves Saint Laurent Mon Paris

W zeszłym roku świat obiegła wieść o zupełnie nowych perfumach marki Yves Saint Laurent - Mon Paris (Eau de Parfum)


Co ciekawe, przez samą firmę były one traktowane jako uzupełnienie Black Opium przeznaczone dla nieco starszej klienteli. Być może jest to racją, jeśli weźmiemy pod uwagę marketingową otoczkę, flakon, kampanię... Również opis zapachu może sprawiać wrażenie, że obcujemy z wielkim dziełem. Wszak specjalnie dla Mon Paris wymyślono określenie biały szypr.

Reklama Mon Paris na rynek arabski (bez całującego mężczyzny)

Niestety, nie ma tu ani szypru, ani bieli, ani dojrzałości. Jest taniość, marność i frywolność rodem z najtańszych kompozycji ze średniej lub wręcz niskiej półki. Sama kompozycja pachnie bardzo podobnie do Liu Jo Eau de Parfum, Oriflame More by Demi i innych tym podobnych wypustów bazujących na słodkich nutach owocowych, frywolnych kwiatkach i ulepnej bazie. Problem Mon Paris polega jednak na tym, że pod względem jakościowym wypada znacznie gorzej od Liu Jo.

YSL Mon Paris 50 mL (flakon oraz opakowanie zewnętrzne)

Zapach ma prostą, by nie rzec prostacką budowę, choć zmienną jednocześnie. Początek to skondensowane i syntetyczne owoce ze ścisłym startem okraszonym cytrusami. Później moc czerwonych owoców spada i powoli rośnie w kompozycji udział nut kwiatowych - są to białe, przykurzone kwiaty ze sporą ilością cukru. W bazie Mon Paris czuć zaś syntetyki drzewne, jakieś zasłodzone, sztuczne ambry i tanią wanilię.

Oficjalna fotografia promująca perfumy Yves Saint Laurent Mon Paris Eau de Parfum

Opinia końcowa o Yves Saint Laurent Mon Paris Eau de Parfum


Yves Saint Laurent tym razem pokazał perfumy totalnie zbędne, nijakie i powielające schematy z półki średniej/niskiej. Co gorsza, Mon Paris wypada gorzej od znacznie tańszej konkurencji.


Nuty: cytrusy, gruszka, malina, truskawka, jaśmin, kwiat pomarańczy, piwonia, datura, drewno cedrowe, paczula, akord ambrowy, piżmo, mech, wanilia
Rok premiery: 2016 (w Polsce 2017)
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: dość dobra, około 6 godzin
Twórca: Harry Fremont, Olivier Cresp

Reklama perfum YSL Mon Paris


Spory budżet przeznaczono na kampanię reklamową zapachu. Twarzą perfumy została kanadyjska modelka - Crista Cober - której towarzyszy Jeremie Laheurte.

Zachodnia wersja reklamy Mon Paris



Jedna z grafik promujących perfumy YSL

Mon Paris w świetle reflektorów

Kolekcja perfum Grzegorza

$
0
0
Perfumy z kolekcji Grzegorze

Pierwszą kolekcją perfum w 2017 roku będzie kolekcja Grzegorza


Jak widzicie, zbiorek obfituje w zapachy bardzo, bardzo dobre. Pozwolę sobie wymienić choćby Loewe Solo, Guerlain Habit Rouge czy Givenchy Gentlemen Only Intense z kategorii cięższej oraz Lanvin Eclat d'Arpege z rodziny cytrusowej.

Jest tu klimat i ufam, że kolekcja sprawia właścicielowi dużo przyjemności.


Elizabeth Arden Arden Beauty

$
0
0

Elizabeth Arden Arden Beauty znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Elizabeth Arden Arden Beauty

W tym roku obchodzimy piętnastą rocznicę obecności perfum Arden Beauty (lub ardenbeauty, jak kto woli) na rynku


Tak długi czas życia do rzadkość, która spotyka wyłącznie największe i najbardziej charakterystyczne dzieła perfumeryjne. O tym, czy Arden Beauty naprawdę się do nich zalicza i co stoi za ich sukcesem pozwolę sobie podywagować poniżej.

Recenzje innych perfum Elizabeth Arden:
- Sunflowers
- Green Tea

Moja pierwsze spotkanie z tą akurat kompozycją Elizabeth Arden było dość przypadkowe i pobieżne. W otoczeniu kilku innych testowanych na prędko zapachów Arden Beauty zginął w tle i umknął z pamięci. Wiele lat później, w końcówce ubiegłego roku postanowiłem znowu przyjrzeć się tym perfumom. Ta z kolei próba odbyła się już bez towarzystwa innych aromatów, choć również nie była szczytem rzetelności, ponieważ przeprowadziłem ledwie test nadgarstkowy w centrum handlowym. To jednak wystarczyło, żeby Arden Beauty zaczęły swoją grę...

Reklama perfum ardenbeauty

Bez czytania spisu nut i bez żadnego innego przygotowania zapach wydał mi się bardzo interesujący - pudrowy i owocowy jednocześnie, ale z nutą rozgrzanych, nieco kuchennych kwiatów i pierwiastkiem pierwotnej zieleni. I w sumie moje skojarzenia zyskały potwierdzenie po skonfrontowaniu z oficjalnym spisem nut, choć tak naprawdę to ledwie czubek góry lodowej.

Początek Arden Beauty jest dość mało widowiskowy, lecz jakościowo to już pierwsza liga. Brakuje nuty wybijającej się, takiej, która rzuci na kolana. W perspektywie całościowej oceny okaże się to jednak zaletą, ponieważ kompozycja zyska swoim zrównoważonym, przemyślanym charakterem. Mamy zatem pudrowy początek z cieniem akordu zielonego. Zieleń Elizabeth Arden nie jest jednak ani soczysta, ani botaniczna, nie ma w sobie pierwiastków słodkich, ani infantylnych. Jest to zieleń ciepła, nieco piaskowa, która może kojarzyć się z czymś wytrawnym i kwiatowym. Sposób kreacji tego akordu przypomina mi żywo to, co wiele lat po tej premierze zrobił Jean Claude Ellena w kreacji Jour d'Hermes. Zaznaczam jednak, że Arden Beauty ma w sobie znacznie więcej partii eleganckich i pudrowych.

Reklama zapowiadająca premierę Arden Beauty

Jednocześnie akord zielony jest wzbogacony tonem owocowym. Po raz kolejny obyło się bez cukru i zbytniej dosłowności. Owoce Arden są bowiem cierpkie, nieco wysuszone, może nawet zmienione w postać lekkiego jak puch pudru. To zresztą nie jest wątek dominujący, ale urozmaica on początkowe kuranty i jest w sumie wyczuwalny nawet w sercu kompozycji.

Później Arden Beauty wchodzi już wyraźnie w tony kwiatowe, które są jednymi z najbardziej oryginalnych, jakie wąchałem w swoim życiu. Kwiaty te nie są ani różami, ani typowymi białymi kwiatami (jaśmin, neroli, tuberoza...), ani nawet kwiatami w typie magnolii, lilii czy piwonii. Są bardzo, ale to bardzo ciekawie złożone. W oficjalnych materiałach Elizabeth Arden czytamy, że wśród nich znajdziemy niebieskiego lotosa, lilię imbirową (to akurat określenie mało precyzyjne, bo z tą nazwą można połączyć kilka różnych roślin), lilię "Rubrum" czy orchideę (która w perfumach też prawie nigdy nie występuje jako samodzielny, naturalny składnik kwiatowy). Sprawa ta staje się mniej istotna, kiedy przejdziemy do opisu tego, jak pachnie Arden Beauty w swoim sercu. Można się tu znowu dopatrywać porównań do Jour d'Hermes, jednak woń Elizabeth Arden jest bardziej sypka, chłodniejsza. Brak tu aż tak wyraźnych wstawek metalicznych, ale w zamian pojawiają się skojarzenia z wysuszonymi kwiatami.

Perfumy ardenbeauty wraz z opakowaniem zewnętrznym, pojemność 50 mL

Kolejnym elementem, który wymaga wspomnienia jest baza. To zaś puzzel, który trzeba rozpatrywać przez pryzmat twórcy - Antoine Lie. W tamtych lat (pierwsza połowa pierwszej dekady XXI wieku) perfumiarz ten z lubością kreował bazy z nut drzewnych, kremowych z dodatkiem pikantnych wstawek z przypraw korzennych. Tą drogą powstały fundamenty Versace Crystal Noir, i właśnie w ten sam sposób gra końcówka Arden Beauty. Jest ciepła, nieco kuchenna, trochę w stylu Etat Libre d'Orange Like This. A przy tym wszystkim nie wchodzi w tanie niuanse, choć nie łudźmy się - w perfumach za taką cenę na pewno nie stosowano najdroższych naturalnych składników.

Opinia końcowa o Elizabeth Arden Arden Beauty


Arcydzieło w swojej rodzinie zapachowej i prawdziwa perła perfumy głównego nurtu. Zachwyt jest tym większy, że flakon tych perfum można nabyć za kwoty mniejsze niż 50 złotych...


Nuty: bergamotka, akord ryżowy, akord zielony, niebieski lotos, lilia imbirowa, orchidea, drewno sandałowe, akord ambrowy, akord piżmowy
Rok premiery: 2002
Twórca: Antoine Lie
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Reklama perfum Elizabeth Arden ardenbeauty




Dawne reklamy perfum Arden Beauty

Prada Olfactories Marienbad

$
0
0

Perfumy marki Prada znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Prada Marienbad

Marienbad to prawdopodobnie najbardziej dymny, kadzidlany i niszowy zapach z ultraluksusowej linii Prada Olfactories


Seria to nie jest dostępna w Polsce, zresztą podobny stan rzeczy dotyczy ubrań i akcesoriów Prada. Stąd trudności z poznawaniem marki i samych zapachów. W moim przypadku za całe zaplecze do napisania tej recenzji posłużył jeden test globalny. Jeden, lecz obfity na szczęście. Z tego też powodu dzisiejszy wpis będzie ledwie rysem, a nie jakąś bardzo szczegółową analizą.

Grafika Prada Olfactories Marienbad

Zapach w pierwszej chwili przypominał mi nadpaloną skórę z wyraźnym akcentem zakrzepłego, starego olejku różanego. Mocny początek był nieco mdły, słodki, ale z duża ilością dymu przez cały czas. Dosłownie parę minut później obraz wyraźnie przeszedł w stronę Bottega Veneta Eau de Parfum. Z tą tylko różnicą, że Marienbad był zdecydowanie bardziej ciemny i wciąż z tą charakterystyczną nutą osmalonej skóry.

Prada wykreowała jednak cielesny, ciepły pierwiastek w tych perfumach, który frapuje i jest takim światełkiem w czarnym jak śmierć tunelu.

Prada Marienbad

W miarę upływu czasu element ten zyskuje na znaczeniu. Marienbad się ociepla, gubi okopcone akordy i staje się zapachem jaśniejszym, nieco słodkim, w którym nuta skórzana traci cała swoją agresywność. W tym momencie nie poruszamy się już w wokół skojarzeń z Bottega Veneta Eau de Parfum, ale wchodzimy w tony L'Artisan Dzing. Kto zna obie kompozycje, ten wie, że obraz nuty skórzanej jest w nich przedstawiony całkowicie odmiennie.

W najgłębszej zaś bazie Prada jest już typowo miękkim, złocistym, choć wciąż skórzanym zapachem.

Opinia końcowa o Prada Marienbad


Kompozycja jest bez dwóch zdań niszowa, ale jednocześnie bardzo perfumeryjna. Czuć w niej kunszt i autentyczne emocje. Na pewno będę chciał ją jeszcze przetestować.


Nuty: oud, kadzidło, wanilia, skóra
Rok premiery: 2016
Twórca: Daniel Roche Andrier
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL wyłącznie w wybranych butikach Prada
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Kolekcja perfum Adriany

$
0
0
Perfumy z kolekcji Adriany

W niedzielne południe mam przyjemność zaprezentować kolekcję perfum Adriany


Nie brakuje w niej wielkich klasyków (Chanel Allure, Dior Poison czy Dior Addict EdP), ale jest też sporo nowoczesnych, lżejszych, ale bardzo ciekawych kompozycji (Roberto Cavalli Acqua czy Bvlgari Omnia Paraiba).



Adriana przygotowała pełny spis, który powinien ułatwić poruszanie się do kolekcji:

Opis perfum od lewej do prawej:
Omnia Paraiba Bvlgari
Gucci Guilty Black
Lady Million Eau My Gold! Paco Rabanne
Eau de The Vert Roger & Gallet
Black Opium Yves Saint Laurent
Poison Christian Dior
Allure Chanel
Acqua Roberto Cavalli
Flora Gucci Tuberose
Addict Dior
Alien Thierry Mugler
Taj Sunset Escada
The One Dolce&Gabbana
Light Blue Dolce&Gabbana
Gucci Guilty Diamond
Kenzo Amour
Euphoria Calvin Klein
Kenzo Jungle L'Elephant
Jean Paul Gaultier Classique
Fleur de Figuier Roger & Gallet

DSquared2 Want Pink Ginger

$
0
0

DSquared2 Want Pink Ginger znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


DSquared2 Want Pink Ginger

Kiedy pół roku temu pierwszy raz testowałem perfumy DSquared2 Want Pink Ginger, kawałek papieru na lotnisku zapełnił się słowami w oka mgnieniu. Tak bardzo inspirujący jest to zapach


Niestety, jest to inspiracja do złego. Want Pink Ginger pachnie bowiem znacznie słabiej od klasycznej wersji DSquared2 Want. Jest ulepna, zasłodzona i tania. Totalnie różna od tego, do czego przyzwyczaiła nas marka.

Po pierwsze, wanilia - składnik najważniejszy - przyjmuje tu postać megasyntetycznego olejku do ciasta. Jest tak słodka i tak plastikowa, że aż zęby bolą.

Reklama perfum DSquared 2 Want  i Want Pink Ginger

Po drugie, nuty drzewne - akord stojący tuż za wanilią - są niemal męski w swoim charakterze i spychają Want Pink Ginger w obszary objęte panowaniem podróbek 1 Million. Taniość i miałkość wyznaczają ramy samego tego akordu, jak i całych perfum.

Kompozycja jest płaska, więc początkowy obraz jest niemal taki sam jak obraz końcowy. Z biegiem czasu dochodzi może do tego kurz (choć na szczęście niezbyt dużo) i może jakaś kropla kwiatowego miodu.

Według mnie DSquared Want Pink Ginger nie ma w sobie ani jednego różowego akcentu, więc nazwa też wydaje mi się chybiona. Imbiru w naturalnej formie również tu jak na lekarstwo...

DSquared Want Pink Ginger 100 mL

Opinia końcowa o DSquared2 Want Pink Ginger


Zapach faktycznie różowy i plastikowy niczym korek nasadzony na flakon. Zbędny, chociaż ma w sobie coś ciepłego, co może w pewnym stopniu ująć.


Nuty: wanilia, imbir, akord drzewny, czerwony pieprz, cytrusy, heliotrop, róża, neroli
Twórca: Aurelien Guichard
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin
Rok premiery: 2016

Hugo Boss Hugo Man Iced

$
0
0

Perfumy marki Hugo Boss znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Hugo Boss Hugo Iced

Hugo Boss nie zwalnia tempa i na sezon wiosna/lato 2017 proponuje mężczyznom zapach Hugo Man Iced 


Nowoczesny, młody, mieszczuch - to odbiorca tego produktu w zamyśle producenta. Jeśli jednak odrzucimy całość marketingowych gadżetów i skupimy się tylko na zapachu, to możemy dojść do innych wniosków, przynajmniej ja do nich doszedłem.

(Warto zajrzeć: "Perfumy miętowe - historia, ciekawostki, przegląd")

Hugo Iced to woń przede wszystkim miętowa. I w tej swojej "miętowości" jest naprawdę dobra. Przede wszystkim uniknięto tu kreacji mięty syntetycznej (jak często się to dzieje w męskiej perfumerii) lub mięty zasłodzonej (rodem z Le Male). Wplecenie do kompozycji nuty herbacianej pozwala wręcz rozpatrywać perfumy Hugo Boss jako męską odmianę Green Tea. Może jest to porównanie trochę na wyrost (Hugo Boss aż tak dobry i zjawiskowy nie jest), ale według mnie w pewien sposób oddaje klimat Hugo Iced.

Hugo Man Iced 125 mL

Ważne jest to, że nuta miętowa nie zdobi tylko początku, ale trwa do niemal ostatniej nuty. Przez ten czas zachowuje bez przerwy swój zielony, zimny i orzeźwiający charakter, co wcale takie oczywiste nie jest, zwłaszcza w kontekście innych miętowych premier ostatnich lat.

Na bazę wybrano wetiwer, co również zdaje się ruchem dobrze zaplanowanym i takim, który nie niszczy obrazów początkowych. W Hugo Iced nie jest to jednak nuta mocno wyczuwalna i pełni raczej taką samą rolę, jaką drewno cedrowe w wodzie kolońskiej - sprawia, że kompozycja nie ucieka ze skóry po pół godziny. Mała ilość syntetycznych utrwalaczy warunkuje jednak względnie krótki czas życia perfum na skórze. W moim przypadku po 3 godzinach prawie nie ma po nich śladu, zostaje jedynie jakiś trudny do zdefiniowania, przykurzony ślad. Nie jest jednak na tyle intensywny, żeby rozpatrywać Hugo Iced w kategorii zapachów fartuchowych, tanich i paskudnych.

Reklama perfum Hugo Boss Hugo Iced

Opinia końcowa o Hugo Boss Hugo Man Iced


Dość dobry, nowoczesny i miętowy zapach dla mężczyzn w każdym wieku. Wszak miętowa świeżość to uniwersalny akcent w perfumach.


Nuty: mięta, herbata, wetiwer, jałowiec, neroli
Rok premiery: 2017
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 75 i 125 mL
Trwałość: niska, około 3-4 godzin

Noworoczna wyprzedaż/wymiana perfum z mojej prywatnej kolekcji

$
0
0

Moi Drodzy, 

w tym roku postanowiłem zorganizować wyprzedaż flakonów z mojej prywatnej kolekcji perfum. Jeśli pomysł się przyjmie, to podobne akcje będą organizowane raz na pół roku lub raz na rok.


ZASADY:

1. Osoby zainteresowane kupnem proszone są o kontakt mailowy: budzykmarcin@gmail.com
2. Koszt wysyłki to 17 zł (kurier DPD) i należy go dodać do finalnej ceny.
3. W przypadku, kiedy więcej niż jedna osoba wyraża zainteresowanie flakonem, pierwszeństwo ma osoba, która najpierw wysłała mi maila
4. Jedyną formą płatności jest przelew na konto w ciągu 3 dni od otrzymania danych do przelewu.
5. Dokładny stan (ubytek perfum) przedstawiony jest na zdjęciach.

EDIT: Wszystkie sprzedawane perfumy są oryginalne. Nie wspominałem o tym od razu, ponieważ założyłem, że to kwestia bez wątpliwości :) :) Ale że pojawiło się wiele takich pytań, to napisałem wprost.

A oto flakony dostępne:

1. Dior La Collection Prive Feve Delicieuse, 230-235/250 mL, 1280 zł
2. Armani Code Pour Homme Profumo, 110 mL (nowe, zafoliowane), 290 zł
3. Diptyque L'Eau Trois, 95-97/100 mL, 345 zł
4. Ramon Molvizar Pure White Goldskin, 20-22/25 mL, 180 zł
5. Eisenberg J'ose Homme, 23-26/30 mL, 140 zł
6. Tom Ford Neroli Portofino 10-15/50 mL, 155 zł
7. Sisley Eau du Soir, 99/100 mL, 495 zł
8. Tom Ford Lys Fume, 46-48/50 mL, 570 zł
9. Comme des Garcons Cinnamon, 19-22/30 mL, 130 zł
10. Parfumerie Generale Isparta, 20-22/100 mL, 150 zł
11. Chanel Sycomore, 6-7/75 mL, 95 zł
12. Rouge Bunny Rouge Embers, 48-49/50 mL, 395 zł
13. Guerlain Vetiver Extreme, 99/100 mL, 180 zł
14. Lalique Encre Noire, 99/100 mL, 110 zł
15. Hermessence: Cuir d'Ange, Ambre Narguile, Epicee Marine, 230 zł (tylko jako komplet)
16. Eutopie No. 2, 98-99/100 mL, 550 zł

Interesują mnie również następujące flakony na wymianę (z dopłatą opcjonalnie):
YSL: Caftan, Vinyle, Cuir
Prada: Marienbad i seria składnikowa (Cuir Styrax i in.)
Guerlain: Mirra i Tonka z linii L'Art

Na chwilę obecną nie poszukuję żadnych innych perfum


Płyn w Lys Fume przekracza górną krawędź etykiety


Płyn w Neroli Portofino o 1 mm przekracza dolną krawędź etykiety

Eau de Lacoste L.12.12 Magnetic Pour Lui

$
0
0

Perfumy marki Lacoste znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lacoste Eau de Lacoste L.12.12 Magnetic Pour Lui

Lacoste również rozpoczyna nowy rok od lansowania nowości. Na pierwszy ogień pójdzie Eau de Lacoste Pour Lui (Pour Homme) L.12.12 Magnetic


Historia stojąca za zapachem jest ciekawa i mogła markować naprawdę dobre perfumy. Tym razem mamy bowiem nawiązania nie tylko do historii Rene Lacoste, ale również Suzanne Lenglen. Pewnie mało kto wie, że tworzyli w przeszłości udaną parę mieszaną w tenisie i to ich imiona noszą dwa puchary, o które walczą współcześni tenisiści na kortach Rolanda Garrosa podczas wielkoszlemowanego Franch Open. Mężczyźni walczą o Puchar Muszkieterów (jednym z nim był Lacoste), Panie zaś o Trofeum Suzanne Lenglen. Na kanwie historii obu postaci można było zrobić naprawdę ciekawy zapach z kategorii sport.

Tak się jednak nie stało i L.12.12 Magnetic Pour Lui pachnie dość dobrze jak na Lacoste i słabo, jeśli brać pod uwagę perfumy jako ogół.

Reklama duetu Eau de Lacoste L.12.12 Magnetic


Początek jest drzewny i fiołkowy, ale przykurzony i syntetyczny. Czuć rozcieńczone nuty a'la Fahrenheit, które jednak szybko czmychają z kompozycji. Później całość staje się nieco bardziej zielona, choć brak jej soczystości. Wzrasta jednak stężenie tanich, drzewnych i ambrowych utrwalaczy, które już do końca będą wyznaczały ramy Eau de Lacoste L.12.12 Magnetic Pour Lui.

Na plus zaliczam stopień życia perfum, ponieważ zmieniają się wyraźnie na skórze: od fiołkowego początku, przez frakcje zieloną po drzewne syntetyki. Nie jest to oczywiście opowieść warta świeczki, ale wyróżnia produkt na tle konkurencji.

Eau de Lacoste L.12.12 Magnetic Pour Lui 50 mL oraz żel pod prysznic

Opinia końcowa o Eau de Lacoste L.12.12 Magnetic Pour Lui


W porównaniu do większości premier Lacoste, Magnetic Pour Lui prezentuje się dość dobrze. Trudno jednak zachwycać się czymś, co w dalszym ciągu jest przede wszystkim syntetyczne.


Nuty: bambus, fiołek, herbata, jałowiec, geranium, akord ambrowy
Rok premiery: 2017
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 7-8 godzin

Reklama perfum Lacoste Eau de Lacoste L.12.12 Magnetic Pour Lui


Miu Miu L'Eau Bleue

$
0
0
Miu Miu L'Eau Bleue

Po dwóch latach od premiery klasycznych Miu Miu Eau de Parfum marka wraca z nowością - Miu Miu L'Eau Bleue


Zapach ma być świeższą, radosną i nowoczesną odsłoną perfum dla młodych koneserek Miu Miu. O dziwo, nuty wymieniane w składzie nowej kompozycji są takie same, a wręcz uboższe od tych w pierwowzorze. Nacisk położono na konwalię i słynną frakcję olejku paczulowego - Akigalwood, która niesie wrażenie pieprzu, oudu i drewna. A oprócz nich mamy róże i akord porannej rosy...

Reklama perfum Miu Miu L'Eau Bleue
 
Miu Miu L'Eau Bleue pachnie jednak nieco inaczej. Jest bardziej sterylny, czysty i agresywny. Już ścisły początek zabiera nas w podróż do wypucowanej łazienki. Momentami wręcz czuć proszek do czyszczenia o aromacie cytryny lub po prostu cytrynowego cifa. Oprócz wrażeń olfaktorycznych bardzo ważny jest efekt szorowania, ponieważ zapach jest żywo piaskowy i szorstki. To z kolei sprawia, że odbieram go skrajnie chemicznie. Paradoksalnie nie jest to jednak wadą, bo opowieść ma swój klimat i całościowo daje wrażenie pozytywne. Być może wynika to z pieprzowego akcentu Akigalwood, ale efekt ten nie jest tak jasno i bezsprzecznie drzewno-przyprawowy jak w klasyku.

Z powyższym obrazem współgra wizja tego, co jest za drzwiami naszej sterylnej toalety. A jest to po prostu kwiaciarnia w zimny, jesienny poranek, kiedy jeszcze administracja budynku nie włączyła ogrzewania i kwiaty nie pachną pełnią mocy, a pani sprzedawczyni drży z zimna podczas mycia i tak czystych podłóg. W takiej kwiaciarni pąki nie rozkwitają, a główny udział w tworzeniu aromatu mają zielone łodygi, liście i woda we flakonach. Dodatkowo, nawet w sercu kompozycji dolatuje do nas jakaś pojedyncza smuga cytrynowej, wyszorowanej łazienki, co urozmaica zielony, nieco duszny klimat Miu Miu L'Eau Bleue.

Reklam perfum Miu Miu L'Eau Bleue oraz flakon

Co ciekawe, gdyby nie nazwa nie domyśliłbym się niebieskich konotacji tych perfum. Są żółte jak cytryna i zielone jak liście, ale na pewno nie obieram ich jako niebieskich. Nawet woda we flakonie wydaje mi się przede wszystkim zielona, może z delikatną nutą pleśni, ale na pewno nie jest to woda niebieska.

Warto również dodać, że nowy produkt Miu Miu wydaje mi się nieco mniej trwały od klasyka, co jednak nie jest wadą, bo w czasie swojego życia mieni się na skórze, zmienia i opowiada ciekawą historię.

Opinia końcowa o Miu Miu L'Eau Bleue


Dobra i wyróżniająca się kompozycja na wiosnę. Myślę, że na lato nie za bardzo, ponieważ proszkowe detergenty będą mogły nas zadusić.


Nuty: akigalwood (frakcja olejku paczulowego o aromacie pieprzu i oudu), róża, konwalia, poranna rosa
Rok premiery: 2017
Twórca: Daniel Roche Andrier
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 10, 30, 50 i 100 mL
Trwałość: niska, około 4 godzin

Perfumy migdałowe dla kobiet i mężczyzn

$
0
0
Perfumy migdałowe

Jakiś czas temu jedna z czytelniczek zapytała mnie o perfumy migdałowe warte polecenia. W miarę wolnego czasu odpisałem jej w formie krótkiego maila, lecz temat ten chodził za mną dość długo. I tak postanowiłem napisać dzisiejszy artykuł o zapachach damskich i męskich z migdałem w roli głównej


Z technicznego punktu widzenia perfumiarz ma kilka dróg, aby w piramidzie perfum umieścić nutę migdału. Czasami można to wrażenie wykreować za pomocą naturalnych składników (bób tonka lub owoce pestkowe), innym razem trzeba sięgnąć pod osiągnięcia chemii. Sztuką jest jednak kreacja takiego migdału, który pachnie naturalnie, a jednocześnie perfumeryjnie.

Perfumy niszowe z nutą migdałów


W moim osobistym rankingu perfum z tą nutą od wielu lat król jest jeden - to Rahat Loukhoum marki Serge Lutens. Zapach jest przecudownym zestawieniem miękkiej nuty migdałowej z cierpką słodyczą wiśni i tonami puchatych, miękkich składników z heliotropem i bobem tonką na czele.

Dawna edycja eksportowa Rahat Loukhoum (dostępna jeszcze w niektórych sklepach)

Na drugim miejscu widziałbym zapach, o którym pisałem już 7 lat temu - Nicolai Kiss Me Intense (wówczas pod nazwą Kiss Me Tender). To migdał podany na sposób bardziej orientalny, korzenny, również z miękkim heliotropem, ale przełamanym słoneczną, ciepłą nutą białych kwiatów. W bazie zbliżający się do genialnych fundamentów Guerlain Shalimar.

Rodzina perfum Nicolai w Impressium

Na równi z Kiss Me Intense stawiam jedne z moich najbardziej ulubionych perfum Guerlain z linii butikowej L'Art et La Matiere - Tonka Imperiale. Pisałem o nich 6 lat temu i za każdym razem, kiedy mam okazje nimi pachnieć utwierdzam się w przekonaniu, że to kompozycja genialna. Połączenie migdałów, kadzidła i tytoniu z zimną tonką może i budzi skojarzenia z komorami gazowymi, ale zapach wywołuje respekt swoją grą.

Z innych kompozycji niszowych polecam również Keiko Mecheri Loukhoum, Montale Sweet Oriental Dream (wersję aktualną, bo stara była średnia) czy Serge Lutens Louve. Zwłaszcza te pierwsze uważane są przez wielu za idealną interpretację migdałów.

Migdał Keiko Mecheri zyskał tak duże uznanie, że poświęcono mu specjalny flakon i dwie dodatkowe wersje

Migdał w klasycznych perfumach damskich


Oczywiście, nie jest tak, że udanych migdałów trzeba szukać w niszy, ponieważ również propozycje mainstreamowe obfitują w niebanalne interpretacje tej nuty.

W tym miejscu wymienię dwie z premier ubiegłego roku: Givenchy L'Ange Noir oraz Prada Candy Kiss (choć tu formalnie nuty migdałowej brak). Pierwsza z nich jest odsłoną mroczną i zawiesistą ze znaczącym udziałem irysa oraz sezamu, druga to kreacja lekka, wiosenna i radosna z przepięknie wplecionym wątkiem czystych piżm. Obie kompozycje są majstersztykami.

Perfumy migdałowe dla kobiet (damskie)

Oprócz nich trzeba koniecznie wspomnieć o Dior Hypnotic Poison, w których migdał połączono z zawiesistymi kwiatami i kremowymi nutami drzewnymi oraz Guerlain La Petite Robe Noire, gdzie migdały grają razem z mocną herbatą, woalem dymu oraz lukrecją.

Jeśli chodzi o lżejsze, kremowe wyobrażenie tego składnika to polecam również testy perfum Elie Saab Le Parfum L'Eau Couture i Collistar Profumo di Armonia.

Perfumy migdałowe dla mężczyzn


Wymienione na początku artykuły trzy kompozycje niszowe mogą być ewentualnie rozpatrywane przez pryzmat perfum uniseksowych, ale musimy mieć świadomość, że migdał jest raczej nutą dla kobiet. Nawet typowo męskie perfumy z tą nutą po rynkowym debiucie zostały określone jak uniseksy i z powodzeniem są używane przez kobiety. W tym miejscu pozwolę sobie wymienić choćby Guerlain L'Homme Ideal (plus jego wariacje) czy Givenchy Pi. Jedynie Van Cleef&Arpels Midnight in Paris utrzymał status męskiego pachnidła, mimo że ma w sobie naprawdę sporo migdałowej słodyczy i cięższy charakter.

I chyba na tych trzech zapachach kończą się moje pomysły na męskie pachnidła z migdałami...

Męskie perfumy z nutą migdałów
Viewing all 1223 articles
Browse latest View live