![]() |
Jean-Charles Castelbajac |
To może być wiadomość roku: Jean-Charles de Castelbajac po 13 latach przerwy wylansował kolejne perfumy - Beautiful Day
Kiedy w 2001 roku na ryku pojawiła się najbardziej znana kompozycja sygnowana nazwiskiem tego kreatora mody, to świat oszalał na jej punkcie. Była migdałowa, smakowita, subtelnie kwiatowa i zupełnie inna od tego, co wówczas się robiło. Pisałem o klasycznych Castelbajac wiele lat temu, a że wciąż mam kilka kropli tej mikstury, to potwierdzam, że pachnie zjawiskowo.
Co ciekawe marka Castelbajac w dalszym ciągu wierna jest twórcy pierwotnych perfum. Beautiful Day zostały bowiem skomponowane przez Maurice'a Roucela - znanego z L de Lolita Lempicka czy Musc Ravageur. W nowym zapachu nuta migdałów ma być bardziej soczysta i zielona, roślinna i otoczona konwalią. Po tym względem przypomina mi się Heeley L'Amandiere, choć bez powąchania trudno wyrokować.
Spis nut nasuwa jednak wyraźnie na myśl inne migdałowe perfumy - Nicolai Kiss Me Intense. Obie kompozycje łączy nie tylko migdał, ale też wanilia, bób tonka, kwiat pomarańczy i piżmo.
(Polecam artykuł: "Perfumy migdałowe dla kobiet i mężczyzn")
A teraz sprawa najciekawsza: kiedy Jean-Charles tworzył opis zapachu dla perfumiarza, napisał, że ma pachnieć, jak jego dzieciństwo w Casablance, jak aromat słońca i koszonej o poranku trawy. A do tego powinien zawierać nuty, które powitały projektanta po przeprowadzce do Nicei. Ten temat został potraktowany bardzo dosłownie, bo Beautiful Day ma zawierać nutę rozgrzanej płyty lotniska i smoły...
Jestem bardzo, bardzo ciekaw tych perfum i mam nadzieję, że uda mi się powąchać...
![]() |
Castelbajac Beautiful Day |